Jak kiedyś funkcjonowała Policja i jak załatwiało się sprawy kolizji. Rola pomocy i służenia społeczeństwu, a nie karania za każdą głupotę widoczna. Pierwszy odcinek "Drogówki", niezależnie czy jeździsz autem, czy też widziałeś nowsze odcinki - zrozumiesz różnicę.
Chociażby na przykładzie ostatniej sytuacji - zastanówcie się jakby teraz zareagowała Policja widząc kobietę, która jedzie pod prąd z niezapiętymi pasami i jak brzmiałby komentarz narratora.
kuurcze.. jak ja bym chcial, zeby taka policja byla teraz nie stracil bym prawka na bank -.- robie kolo 100tys km po miescie rocznie i co chwile dostaje mandat za wyprzedzenie Lki na zakazie, jadacej 30km/h, czy przekroczenie o 20 na smiesznym ograniczeni -.-
k***a oni gnidy są tylko przed kamerami. Za jazdę pod prąd upomnienie dostałem, bez świateł to mi mignął gliniarz, za jazdę po chodniku bez świateł upomnienie. Tylko za spożywanie alkoholu o 00.00 w miejscu gdzie nikt nie chodzi i jest w sumie taki mały lasek to tajniaki mi wlepili mandat -.-
Panowie jp wiadomo że jak ktoś od pierwszego słowa jest dla policjantów opryskliwy albo ma widoczny znaczek jp to nie ma co prosić o pouczenie. Większość normalnych ludzi jeżeli nie chodzi o prędkość dostaje pouczenie albo chociaż z dolnej półki mandatu
pierwsza akcja jako przykład j***nej ludzkiej głupoty - Zakopianka - powinni górali za jaja wieszać za te ich j***ne pomysły - chcieli im kawał dobrej drogi zrobić to ch*j - niech sie k***a ludzie zabijają
kilka razy drogówka zatrzymywała mnie rutynowo i zawsze było miło i spokojnie, policjant też człowiek i wydaje mi się, że wiele komentarzy to czyste uprzedzenie nie podparte doświadczeniem