Przed wyjazdem w daleką podróż dwóch kolegów sprawdza zapobiegawczo płyny w samochodzie. Jednego brakuje, jest poniżej "min." i w panice syn dzwoni do ojca, o to ich dialog :
S: Tato, brakuje płynu do spryskiwaczy czy silnik się nie zatrze?
T: Gdybym wiedział, że spłodzę takiego chłopaka to bym spuszczał się na ścianę i rzucał kamieniami .
Tak autentyczna sytuacja, że zbiorniki płynu do spryskiwaczy nie mają oznaczenia min/max.
widać, że gimbaza, która nie miała do czynienia z samochodem -,-
np. Honda CR-V do korka ma przyczepiony kawałek gumy na którym jest miarka ile jest płynu do spryskiwaczy w zbiorniczku. jak się nie znasz to zamknij k***a ryj!