@DanBK, @Podpiwek, widać dawno nie podróżowaliście kolejami. Od ponad roku w PKP Intercity są obowiązkowe rezerwacje miejsc wliczone w cenę biletu.
Ma to sens, zwłaszcza jak jest dość krytyczny moment jak np. przed jakimś świętem i sporo ludzi. Niegdyś pociąg wjeżdżał na peron a ludzie czekali niczym na bieżni na start. Obecnie mam wyj***ne czy wsiądę pierwszy czy ostatni - miejsce na mnie czeka bo za nie zapłaciłem. Ale nie, czasem taki nieogarnięty pasażer jak DanBK siada jak święta krowa i myśli że nic się nie stało.
Ale oczywiście koniec końców, znając tępą część polskiego ludu, będzie zawsze wina kolei :]
Psy wieszać trzeba nie na pani w kasie, która to może tylko sprzedać bilet, tylko na idiocie, który kazał zrobić z wagonu przedziałowego wagon bezprzedziałowy!
Widać nawet miejsce po ściance
Z wagonu przedziałowego można zrobić bez przedziałowy spełniając jeden z warunków:
-zmieniając aranżację siedzeń (bez sensu przy bezprzedziałowych bo tracimy miejsce uzyskane z wywalenia ścianek)
-zmieniając rozstaw okien (najdroższe)
PKP wybrało oczywiście najgorsze, dać pasażerowi ściano-okno w nadziei, że pasażer ma rentgen w oczach. Tak to jest jak koleją zarządzają "bankomaty" a nie ludzie znający się na rzeczy.
Teraz liczą się słupki w exelu a nie dobro pasażera...
Nie kupiłeś miejsca z widokiem przez okno tylko przy oknie, okno jest blisko więc jest wszystko jak trzeba. To jak piwo w sklepie, nie woła się z lodówki , tylko zimne bo to z lodówki przeważnie grzańca przypomina
Te miejscówki obecne też są posrane. Jechałem z dziewczyną do Szczecina, nr miejsc na biletach był obok siebie, a co się okazało jak weszliśmy do przedziału to numery parzyste są po jednej stronie, numery nieparzyste po drugiej, wg miejsc nie siedzielibyśmy nawet naprzeciwko siebie.