Brązowy ślad to ja bym teraz zostawiła Tobie na twarzy, za to, że zmarnowałam przez Ciebie 1;24 minuty...
szczerze wam powiem, bo pewnie nie wiecie rozpędzić się na rowerze nawet na slickach (łyse oponki) powyżej 60 km/h z góry to problem ze względu na opory powietrza, natomiast to nie jest takie samo 60 km co w aucie, mój rekord 74 na asfalcie z góry, 82,5 na stoku zimą - hamowanie dupą przez 50 metrów i mandat jako dyplom ukończenia zjazdu