Palio di Siena to wzbudzający wiele krytyki wyścig konny odbywający się w Sienie we Włoszech od czasów średniowiecza.
Co najmniej 50 koni zdechło na nim od 1970 roku (w tym Raoul, ten ranny w tym filmie).
Podobnie jak Corrida czy inne tradycyjne imprezy, wyścig ten jest mocno broniony przez miejscowych...
Źródło (klik)
Od złamanej nogi się nie umiera. Podejrzewam, że konikowi ktoś pomógł. Włosi lubią opie**alać salami z koniny więc mam duże podejrzenia, że dla nich ranny koń to nie tragedia...
Złamana noga u Koni(a już w ogóle w taki hardcorowy sposób) to zwykle dla Konia oznacza uśpienie, tudzież kule w łeb.
Ktoś tam wyżej napisał, że Konie to głupie zwierzęta. Równie dobrze, mogli Ciebie przyodziać w siodło i puścić na ten wyścig, ta sama strata dla ogólnoludzkiej inteligencji co pie**olnięcie koniowi w łeb.
Kiedy koń łamie nogę najczęściej jest usypiany - niestety. Kontuzje zdarzały sie zawsze i będą się zdarzać, ale jest główna zasada takich widowisk: Na wszystkich etapach treningu i przygotowań konia do startów, dobrostan konia musi stać ponad wszelkimi innymi wymaganiami. - tu mamy dobrostan gawiedzi xd
ch*j prawda, że złamanie nogi dla konia oznacza śmierć.
W krajach rozwiniętych gdzie kunie służą do rozrywki zwierzę się usypia bo tak jest taniej i wygodniej dla białych "cywilizowanych" ludzi.
W krajach trzeciego świata gdzie konie służą do roboty i są cenne nikt konia nie usypia przez złamaną nogę. Normalnie dostaje łapę w gips i się leczy.
Jestem ekspertem bo oglądałem o tym program na discovery jak leżałem skacowany.