wlasnie sie nauczylem. Dobre jesli ktos lubi wygazowane piwo bo u mnie pierwsza butelka otworzona tym sposobem wygazowala sie podczas prób jeszcze przed otwarciem. Nastepnym razem napewno pojdzie o wiele lepiej. Od teraz nosze sznorowke jako najlżejszą zapalniczke, ktora nie zostawia zadnych piachow na szyjce butelki tak jak to ma miejsce na betonowych murkach itp kamieniach. Dla mnie o wiele latwiejszy sposob i wygodniejszy niz kluczem, a otwieranie piwo o piwo czasem otwieralo mi 2 butelki na raz
Panowie, się otwiera obrączką i zawsze się ma ją "pod ręką". I nie stękać że się niszczy bo można zamiast super złotych kupić tytanowe a nadwyżkę kasy ze złotych wykorzystać w ciekawszy sposób.