Powiększyłem sobie logo w lewym górnym rogu strony żeby sprawdzić czy nadal jestem na sadolu, czy powędrowałem na portal jakiś j***nych białorycerzy.
Kierownik Punto sadol fest. Wiedział że zdąży a ta p*zda z naprzeciwka nawet nie hamowała (nie widać żeby światła zaczęly jebac w asfalt), mógł palant zjechać troche na prawo i by sie wszyscy pomiescili bez stresu . Margines miejsca niewielki ale do ogarnięcia.
Wiekszosc czołówek w tej sytuacji wynika z tego że jadący z naprzeciwka spina odbyt, marszczy brwi , pochyla sie na kierownice i mantruje "nie ustapie k***a, niech sie obsra HAHAAA". Wyprzedzajacy ma jaja ze stali i nie sra pod siebie, a potem rozliczaja sie przd sw Piotrem. Bezsensu.
Przekaz moim zdaniem prosty i wszystkim znany - skoro mamy ch*jowe drogi, nie badzmy ch*jami za sterami.
Jedyne co bym chciał przekazać kierownikowi Punto (oprócz browara) to żeby nie wypie**alał tak mocno w lewo, zostanie wiecej miejsca dla tego z naprzeciwka.
I ch*j.
Autor chyba bardzo mało podróżuje po polskich drogach, bo takie akcje to codzienność (szczerze, te nagranie to prawdziwy lajt). Ja osobiście widziałem po 2-3 auta lecące na czołówkę... A to jest nic nadzwyczajnego na naszych pięknych i bezpiecznych drogach...
Zastanawia mnie tylko po kiego ch**a ten z przeciwka jeszcze długie włączył? No nie czaję - jest już naprawdę groźnie a kolo jeszcze dostaje po światłami oczach jakby miało mu to coś pomóc. Nie zdziwiłbym się gdyby właśnie przez to doszło do tragedii...
Powiększyłem sobie logo w lewym górnym rogu strony żeby sprawdzić czy nadal jestem na sadolu, czy powędrowałem na portal jakiś j***nych białorycerzy.
Kierownik Punto sadol fest. Wiedział że zdąży a ta p*zda z naprzeciwka nawet nie hamowała (nie widać żeby światła zaczęly jebac w asfalt), mógł palant zjechać troche na prawo i by sie wszyscy pomiescili bez stresu . Margines miejsca niewielki ale do ogarnięcia.
Wiekszosc czołówek w tej sytuacji wynika z tego że jadący z naprzeciwka spina odbyt, marszczy brwi , pochyla sie na kierownice i mantruje "nie ustapie k***a, niech sie obsra HAHAAA". Wyprzedzajacy ma jaja ze stali i nie sra pod siebie, a potem rozliczaja sie przd sw Piotrem. Bezsensu.
Przekaz moim zdaniem prosty i wszystkim znany - skoro mamy ch*jowe drogi, nie badzmy ch*jami za sterami.
Dobrze jechał, szeroka droga, mógł bardziej środka się trzymać to wszyscy by się zmieśili.
Zaraz polecą komentarze zabrać mu prawko etc, od p*zdek co po mieście boją się przekroczyć 50 km/h bo mandacik czeka, albo śmierć w oczach. Ale kto p*zdą się urodził ten orłem nie zginie.
zastanawia mnie wlasnie czemuzto najwiecej takich sytuacji powoduja debila w jakis zj***nych fabiach, punto czy innych gownach. grunt zeby mial najslabszy silnik, wtedy taki zjeb bierze sie za wyprzedzanie w kazdych warunkach na kazdej drodze. to nic ze wyprzedzanie zajmujemu kilkanascie sekund, ze zgania samochody z naprzeciwka. ON pan i wladca w swoim szrocie musi wyprzedzic