W internecie nigdy nie było prywatności a tym bardziej anonimowości. Jak ktoś mi mówi, że w internecie jest anonimowy, bo zainstalował jakieś gówno to zaczynam mu się bezczelnie śmiać w ryj.
Nikt ci nie każe go instalować, Bongman. Temczasem trudno nawet kupić teraz lapka bez Windowsa, a pieprzonego Office'a muszę mieć, czy mi się to podoba, czy nie - i nie mówcie mi o LibreOffice, bo przy użyciu bardziej zaawansowanych funkcyj każdy dokument w nim stworzony "rozjedzie" się pod Officem.
Instalujesz sobie system na dysku przenośnym/pendrivie, usuwasz javę i inne gówna a'la zapora systemu windows, konfigurujesz sieć itp., ustawiasz kilka proxy + tor = strony otwierają się dosyć wolno ale w szybkim tempie nie namierzy cię nawet dobry haker. Tak więc dowiedz się a potem głoś herezje.
Instalujesz sobie system na dysku przenośnym/pendrivie, usuwasz javę i inne gówna a'la zapora systemu windows, konfigurujesz sieć itp., ustawiasz kilka proxy + tor = strony otwierają się dosyć wolno ale w szybkim tempie nie namierzy cię nawet dobry haker. Tak więc dowiedz się a potem głoś herezje.