Nie rozumiem po co oglądać jak ktoś gra w coś zamiast samemu pograć. Nie rozumiem popularności letsplejów w necie, no nie rozumiem.
Po co oglądasz mecze? Sam możesz przecież pograć w piłkę z kolegami.
Po co oglądasz skoki? Masz narty, to w góry!
Po co oglądasz biegi? Bozia nóżek nie dała?
Po co oglądasz boks? Możesz się ponapie**alać za darmo byle gdzie.
Prawda jest taka, że znaczna część osób lubi nie tyle grę, co osobowość tego, który w nią gra. Co prawda większość letsplayerów to leszcze, to taki np. Yogscast to dwóch naprawdę ciekawych kolesi.