Problem z Teslą jest taki, że on był po części iluzjonistą, a po części inżynierem. Znane jest wydarzenie, gdzie puścił on samochód, który przejechał przez całe miasto zasilane jedynie "energią kosmosu" w rzeczywistości napędzane było ono rewolucyjnym akumulatorem i sterowane drogą radiową. Czyli zrobił dwa zajebiste urządzenia, ale "jako wizjoner" chciał, żeby ludzie szukali "darmowej energii".

Chyba nie masz pojęcia, jak dobry jest obieg idei wśród fizyków: potężne bazy danych, gromadzące wszystkie nowe publikacje, itd. Nie sposób nic zataić przed środowiskiem.

Pewnie tak samo dobry jak obieg akt w prokuraturze, która od 3 lat nie wykryła nieprawidłowości w Amber Gold

Zaraz wrzuće resztę maetiałów czyli odcinek 2 i 3/ Wyedutje posta jak sie zauploaduje na yt

Edit:
"Film zablokowany na całym świecie."

I dupa. Polecam ściągnąć z chomika

Owy profesor osobiście był świadkiem, kiedy to obdartus wyglądający jak niedorobiony hipis przyniósł mu pełny raport z obliczeniami, które zgadzały się co do joty i przedstawił 2,5 centymetrowy pierścień z magnesów neodymowych i żelaza, który po przyłożeniu siły początkowej lewitował i generował moc około 9 watów, po pewnym czasie zaczął zapie**alać tak, że dookoła niego zrobiło się lodowato i zaczał emanować błękitną łuną światła, moc wzrosła do ponad 100W i rozleciał się w pył.

Jak on to zmierzył? "Na oko"? Poza tym, czy możliwe było, że magnesy się zaczynały rozmagnesowywać?
Poza tym skoro to była taka prosta konstrukcja to czemu pan od fizyki sobie sam nie odtworzył tego bajera?

@kpaxian: Doceniam młodzieńczy zapał. Jednak w szkołach, zwłaszcza średnich, często spotkasz mitomanów, którzy przed młodzieżą leczą kompleksy. Prawda jest taka, uczy ten, kto nie nadaje się do niczego innego. Tak jest szczególnie w świecie przedmiotów ścisłych, do jakich fizyka niewątpliwie należy.

Skoro miałeś piątkę z fizy, to przypomnij sobie termodynamikę, szczególnie jej drugie prawo, które mówi: entropia układu nieizolowanego nie maleje. To znaczy, że układ nie izolowany (nie inercjalny - czyli 100% układów z którymi mamy do czynienia), traci energię, rozprasza się.

Energia próżni, pola torsyjne i inne bla bla bla, to mrzonka. Perpetuum mobile, o którym tak na prawdę piszesz nie istnieje, bo istnieć nie może. Poczytaj o pracach Arystotelesa - już wtedy próbowano zrobić właśnie coś takiego.

Energia próżni i fakt powstawania czegoś z niczego jest jedynie obserwowany na poziomie kwantowym i działa to na zasadzie "pożyczki". Cząstki (często wirtualne), które powstają z niczego, w mgnieniu oka (mniej niż miliardowe części sekundy) rozpadają się. Efekt energetyczny ich życia wynosi 0. (Tutaj polecam przystępne wykłady Feynmanna)

Kuźwa, gdzieś miałem link, do zajebistego dokumentu o hummm takich ogromnych generatorach fal radiowych, będących w stanie wywoływać u ludzi na danym obszarze bóle głowy, mdłości itd (a to tylko efekt uboczny tego, co te ustrojstwa potrafią) właśnie oparte na badaniach Tesli :x za cholere nie mogę tego znaleźć, jak się uda to jeszcze to tu wrzucę. a tak macie o;

http://jmte.zigzag.pl/Tesla.htm