No i co tu się niby stało ? Powtórzył typ te kilkanaście razy i o to tyle szumu ? Gimbaza nie słyszała nigdy o jąkaniu się ? Ale of kors film ma już 10 piw, znajdzie się jeszcze 5 pajaców i ten szajs trafi na główną, tytuł filmu też fajny - jakbym wiochę oglądał.
Heh każdy boi się pojechać strażaka bo jacy oni k***a szlachetni. To są tylko ludzie tak samo jak policja itd. Czy wy naprawdę nigdy nie zauważyliście pewnych nieprawidłowości w ich pracy? To ja wam opowiem historyjkę z mojego życia: Jechaliśmy z kumplem samochodem i koleś wyjechał nam nie ustępując przejazdu. Samochód jeden i drugi poobijany ale każdy wyszedł o własnych siłach. Po 5 min na miejscu kolizji pojawiają się 1 karetka , 1 policja i 2 wozy strażacki z ekipa 12 osób. Ich praca polegała na tym żeby zabezpieczyć(przysypać piaskiem) płyny które MOGŁY wypływać z samochodu. Nastepnie odholowali 2 wraki pobliską trawe. Cala ta operacja trawa 20min i sie zwineli. A po co? Po pieniąźki za kazdy wyjazd! . Ten maly przyklad juz szwiadczy o tym ze oni grniuszami nie są . Dam sobie reke uciac ze nie jeden łoi jakies błyszczotki w gruzach domow.Kolejne skcje taki jak: Spacerpwa;em po lesie z dziewczyna i zauwazylem ze sciółka sie leciuto pali . Zadzwonil do pobliskiej strzazy za 5 minut sa! znowu widze 2 radiowozy i 12 oosob,Wzialem wiec takiego mlodziala na bok i pytam sie grzecznie po co wam az tyle sprzetu i osob? a on mi na to: ZA KAZDYM RAZEM JEDZIEMY TAKIM SKLADEM BO ZA WYJAZD PLACA! no i gdzie ta logika?
najlepsze są te zj***ne osp, wiejskie gówno. podpalają siano, zborze, stodoły lub ch*j wie co jeszcze, a później jadą na bohaterską akcję
zdechnijcie k***y
Nie generalizujcie. Sam jestem strażakiem w OSP, za pożary płatne nie jest, bo zdarzały się podpalenia. Taki system powinien być wszędzie moim zdaniem. Poza tym pożary to tylko ok. 30% wszystkich alarmów, reszta to tzw. "zdarzenia lokalne" czyli wypadki, owady, podtopienia, nawet kot na drzewie. Piszecie, że strażacy tylko dla kasy itp. Znowu generalizujecie. W wakacje cała nasza jednostka szukała zaginionego chłopaka, prawie 10 godzin łażenia po krzakach, bagnach, lasach itp. Nikt z nas nie wziął za to nawet j***nego grosza. Jak widać nie wszyscy są tacy jak piszecie, a gdyby nie my, "zj***ne osp, wiejskie gówno" wielu ludzi mogłoby stracić życie. Mieszkam przy drodze krajowej nr 8 ("gierkówka"). Najbliższa komenda PSP jest jakieś 20km od nas. Na tak ruchliwej trasie jaką jest w/w droga wypadki to standard. Zawsze jesteśmy na miejscu pierwsi, wielokrotnie dzięki nam udawało się uratować ludzkie życie. Hejtujcie dalej, mam to w dupie. Pozdrowienia z remizy.
Co Wy się tak pucujecie do strażaków? Nowa moda?
Wiadomo, są w porządku, bo się nie przypie**alają jak psy i gaszą pożary, ratują koty itd.
A ogólnie to ich lubicie dlatego, że są często w telewizji pokazywani po jakichś akcjach w wypadkach itd. Tak by było też sanitariuszami, gdyby nie to, że już dawno pojechali w p*zdu. Nie tylko im należy się szacunek.