Wybierzcie jakąkolwiek dyscyplinę sportową w której istnieje reprezentacja Polski, lub przynajmniej coś na styl reprezentacji, czyli amatorskie trampki z zamiłowania, to okaże się, że Polacy w danej dyscypilinie coś znaczą, potrafią grać i nie są wyśmiewani.
Ale niee, ważniejsze jest posiedzenie przed telewizorem i patrzenie jak dobrze płatne dz**ki, z nowiuśkimi BMW pod stadionami i setkami tysięcy na kontach grają jak ostatnie p*zdy, a gracji mają, co nieprzmierzając Pan Łysy z Liverpoolu, parę tematów wyżej.
Dziękuję, podziękuję, wszystko byle nie to, gdzie grają pieniądze, a nie zamiłowanie
I żeby nie było, wyróżniam z nich piłkarzy: Błaszczykowski, Lewandowski, Boruc, Szczęsny...i tyle.
Chyba masz na myśli Mariusza Lewandowskiego bo Robert jakoś mało się przysługuje naszej reprezentacji. Mieć tyle okazji i nie strzelić gola to jest paranoja. Brożek, Rasiak czy nawet Robak by sobie lepiej poradzili.
Drogi Szoqn był kiedyś artykuł na ten temat . Maciek myśli , że jego rola to prawdziwe życie i myślę ,że te pierdoły nie maja najmniejszego sensu co i jak mówi .
Przecież Lewy to akurat dramat, od zawsze powtarzałem że za niego gra drużyna i ma fart bo w tej Borusii to koledzy wypracowywali mu bramki, tutaj nic nie potrafi zrobić nawet setki strzelić. I jego się zalicza teraz do jakiejś elity piłkarskiej no proszę Was, byle jaki zawodnik z I ligowego zespołu europejskiego (nie licząc oczywiście Polski) potrafiłby uciągnąć jakoś grę całej reprezentacji, a ten ciągnie ją w dół. Do tego to napastnik nie przejawiający najmniejszych śladów techniki.