Mnie dziwi że nie ma krzyków darcia i płaczów ..... Tak to jest dzień jak co dzień ciekawe ilu ten maszynista tak rozsmarował bo też go to jakoś nie ruszyło.....

Ja pie**olę.... co za kraj... tylu ich tam jest, że system nawet jak kogoś rozjedzie pociągiem to się nawet na chwilkę nie zatrzymuje... w sumie zajebisty kraj, bo teraz wyobraźcie sobie u nas... przez jednego głąba pociąg już by stał, ruch na całej linii zasrany, pół województwa stoi, ludzie w pociągach wk***ieni i czekają na karetkę, prokuratora... bo się jednemu głąbowi zachciało odpie**alać.... darwinizm w czystej postaci... No i może dlatego za lat 30-50-100 Indie będą walczyły o 1-2 miejsce na świecie a my będziemy walczyli o miejsce na świecie... moze takiej drapieżności, konkurencyjności nam tutaj nad Wisłą brakuje... rozleniwienie, rozpasanie, rozżarcie... a potem musimy się szybko zbierać, potem pięknie umrzeć a na koniec Ci co przetrwają będą na budynkach malowali murale z podziękowaniem dla 10 latków którzy oddali życie za ojczyznę... swoją drogą co to za kraj, jakim jesteśmy Narodem, że pozwalamy by dzieci szły na barykady... tak ostatnio mnie naszło jak przez Warszawę sobie szedłem i na ścianie bloku były wielkie wizerunki dzieci, które oddały życie za Polskę. Przystanąłem, zamyśliłem się, wzruszyłem... i poszedłem dalej z przekonaniem, że krew tych istot to nasza wina. To my jesteśmy głównym kurestwem tego kraju, największą zarazą, czystą głupotą, kłótnią, zacietrzewieniem, zabobonem... gdzie Polaków 2 tam 3 powody do kłótni ... i jak jest dobrze to jak Ci najgłupsi Indianie z Wenezueli... hulaj dusza piekła nie ma, smarz matka puki masz ... a 500+, a 800+ a 14 a 15 a rozj***ć chajc, przeżreć, skłócić się z wszystkimi, moja racja, Ty jesteś k***a sprzedawczyk, Ja jestem patriota.... nie bo ty jesteś k***a i zabobon... To my Polacy cebulacy. No i wojna na granicy... no to na rympał kupujemy co jest od upadającego hegemona z wbudowanymi zabezpieczeniami żebyśmy jak psy na smyczy chodzili... a za kilka lat jak zwykle Panowie i niektóre Panie będziemy srać ze strachu w piwnicach i okopach, potem mimo tego strachu pójdziemy pięknie umierać, bo czego się nie zrobi dla ojczyzny a za lat 50 kolejne pokolenie cebulojadów będzie murale z dziecięcymi podobiznami malowało na blokach. Tak mnie jakoś naszło przed robotą jak na to wszystko patrzę to szlag mnie trafia. Tak bardzo chciałbym to zmienić,.

e to Indie, u nich na dzień się rodzi tylko ludzi ile w Polsce przez rok.

K9lega, który jest prokuratorem codziennie zbiera takie tragedie z drogi i wieczorem bzyka żonę. Rano robi kanapki dzieciom i znów jedzie na sekcję zwłok.
Kwestia smaku i przyzwyczajenia...

Dobrze że zachowuje kolejność i nie bzyka zwłok.

ch*j z tę ślepą/samobójczynią (podstaw co ci pasuje )
Bo najlepszy to ten brudas co sobie opalanie z drzemka na peronie uskutecznia
Ja pie**ole, co trzema miec w głowie by się tak zachowywać ?

Może mało jeździłeś kiedyś kolejami, nie raz się spało na dworcu w oczekiwaniu na pociąg po przesiadce , albo po prostu wracało się z wakacjia/imprezy a pociąg był za kilka godzin a na zwiedzanie i umilanie sobie czasu po dobrym melo nie masz już chęci i jedyne o czym myślisz to żeby zasnąć już w pociągu, kwestia jaki dworzec, czy zadaszony czy nie. Zdarzało się że spało się też na zamarźniętym korytarzu w pociągu bo miejsc nie było a podróż z np. Warszawy do Szczecina w czasach jak jeździłem czyli jakiś 2003r. na zawody, to jakieś 7 godzin, po dobrym melo i jaraniu idziesz spać gdzie popadnie

Ale ładnie ją zmieliło, nawet nie poczuła zbytnio co, jak i kiedy. Piękna, natychmiastowa mielonka z humanoida

K9lega, który jest prokuratorem codziennie zbiera takie tragedie z drogi i wieczorem bzyka żonę. Rano robi kanapki dzieciom i znów jedzie na sekcję zwłok.
Kwestia smaku i przyzwyczajenia...

A kiedy ma czas dla ciebie?

K9lega, który jest prokuratorem codziennie zbiera takie tragedie z drogi i wieczorem bzyka żonę. Rano robi kanapki dzieciom i znów jedzie na sekcję zwłok.
Kwestia smaku i przyzwyczajenia...

można tylko współczuć , ja bym się pożygał , no chyba, że smacznie gotuje , pierze, sprząta, itd

Oni jej tam nawet nie widzieli. Tam z kabiny widać coś co jest ileś metow przed. Nie wiem jaki to typ ale z polskiej manewrowi przepis mówi o braku widoczności na 50m.

To była teściowa maszynisty