18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Najwieksi twardziele w historii

fuNny • 2013-12-01, 19:10
Kolejnosc przypadkowa :sparta:


Masutatsu Oyama
Oyama stwierdzil ze trening karate jest za cienki dla niego wiec postanowil opuscic spoleczenstwo i trenowac w gorach Japonii, gdzie spedzil 3 lata.Podczas swojego treningu walczyl z dzikimi zwierzetami i rozpie**alal drzewa i kamienie golymi piesciami. Kiedy wrocil do cywilizacji zbudowal szkole w ktorej walczyl z innymi ludzmi oraz zwierzetami. Podczas tych pokazow zabil 3 byki jednym uderzeniem piesci.


Grigori Rasputin
Kiedy uratowal bachora ruskiego cara Mikolaja II pokochala go cala rodzina krolewska i zostal ich dobrym kumplem. Zaslynal z tego ze lubil dupczyc, pić i ze byl k***a niesmiertelny! Pewnego dnia dostal nozykiem w brzuch od kumpla mnicha tak ze wylazly mu flaki - zszyli go i wyzdrowial.Innym razem grupa ludzi probowala go otruc winem z dodatkiem cyjanku w ilosci pozwalajacej na zabicie 5 roslych ludzi - troszke sie przytrul i szybko wyzdrowial.Zostal postrzelony 3 razy, za kazdym razem wstawal i nasmiewal sie ze sprawcow. Zostal pobity za pomoca maczug a jego cialo w zawiazanym worku wrzucono do lodowatej rzeki - wyalazl z worka ale w koncu sie utopil.


Simo Hayah
Finski farmer ktory podczas II wojny swiatowej uslyszawszy ze nadchodzi czerwona holota chwycil za swoj karabin mysliwski i zaszyl sie w lesie strzelajac do kazdego napotkanego kacapa. Lista jego zabic to 719 ruskow. Zyl tak przez 2 lata. Ruskie wysylali nieskonczone ilosci elitarnych zolnierzy zeby go zabic ale Simo rozj***l wszystkich.Nie pomagaly nawet bombardowania dywanowe.W koncu dostal jakims odlamkiem w twarz i zapadl w spiaczke ale przezyl, obudzil sie dzien po tym jak skonczyla sie wojna. Kacapy nazywali go "biala smierc"


Galvarino
Wojownik z Chile ktoremu obcieto obie dlonie po schwytaniu go przez wroga armie.Podobno nawet nie mrugnal podczas wykonywania wyroku.Zostal odeslany do domu jako przyklad dla reszty plemienia. Co zrobil po tak strasznym okaleczeniu ten psychol? Postanowil ze zostanie Wolverinem i kazal przywiazac sobie do obu rak noze i wrocil na pole bitwy. Mimo ze byla to najzajebistrza metoda zemsty w historii w koncu przegral bitwe i zostal powieszony.


Flamma, zwany “The Flame,”
Gladiator w starozytnym Rzymie ktory kochal swoja robote.Marzeniem kazdego gladiatora bylo wygranieodpowiedniej ilosci pojedynkow i w ten sposob zapewnienie sobie wolnosci, ale nie jego.Flamma chcial tylko jednego - sławy.Zaslynal z tego ze wygral swoja wolnosc 4 razy !!!


Musashi Miyamoto
Japoński rōnin, twórca szkoły walki dwoma mieczami. Musashi wygrał swój pierwszy pojedynek w wieku 13 lat. W swoim życiu stoczył ponad 60 udokumentowanych pojedynków i nigdy nie został pokonany przez żadnego szermierza. Brał udział w wielu wojnach. W wolych chwilach lubil wedrowac i interesowal sie poezją. W pewnej chwili swego zycia stwierdzil ze bedzie walczyl z niezliczonymi wojownikami ktorzy szukajac slawy wyzywali go na pojedynki drewnianym mieczem. Jego olbrzymia sila pozwalala mu na wygrywanie wszystkich walk tym drewnianym mieczykiem i rozpolawianie czaszek wrogow jednym uderzeniem.


William Marshal – Knight Of Knights
Taki Angielski odpowiednik Musashiego.Rycerz ktory wyzywal na pojedynki spotkanych rycerzy, rozpie**alal ich i zabieral im fanty. Zostal zapamietany jak facet ktory nigdy nie przegral pojedynku a na lożu smierci oswiadczyl ze jego ofiarami padlo ponad 500 innych rycerzykow. :walikonia:

oc...........an

2013-12-02, 21:48
kakagonzalez, mógłbym Ciebie zapytać o to samo, bo zauważ o tym, że napisałem "Z KARABINU SNAJPERSKIEGO".

Kamil90rts, cóż, biorąc pod uwagę skalę zaangażowania radzieckich generałów w takie abstrakcje jak "taktyka" i "dowodzienie" można stwierdzić, że owszem, trochę to fraszka. Mam znajomego Szweda, który opowiadał, że jego dziadek jako ochotnik pomagał Finlandii i wyglądało to tak, że sobie siedział za CKM-em z jednej strony mostu, a Armia Czerwona posłusznie nachodziła mu pod lufę z drugiej strony...

raza, możliwe, że w Finlandii było o nim wcześniej głośno, ale na zachód informacja o h*ju dotarła w 1990 bo zmieniła się linia partii rządzącej i filozofia i Finowie zaczęli potrzebować bohaterów, bo ich historia to w sumie opowiadanie o tym jak im się żyło przez 600 lat pod Szwedzkim butem, a potem kolejne 200 pod Rosyjskim.

Również zauważ jak już mówiłem wcześniej, że owszem, nabił 500setkę w 100 dni, ale przeciwko przeciwnikowi, który szedł bez składu i ładu atakami falowymi. Natomiast niemcy z ich wyj***nymi i dopracowanymi do perfekcji taktykami i wsparciem ciężkiego sprzętu to był przeciwnik co najmniej o 2 klasy trudniejszy.

ja...........ax

2013-12-03, 03:35
DUST DEVIL Finowie odzyskali niepodległość w 1918 ruscy zdobyli ich na Szwedach w 1808 więc gdzie te 200 lat?

Fa...........um

2013-12-03, 11:34
DUST DEVIL napisał/a:

ch*j mnie obchodzi jak pisałeś to gówno, bo zrobiłeś takie błędy, że aż musiałem okno otworzyć z żenuncji.

Simo h*ja - gówno k***a, a nie 719. Simo zaszczelił z karabinu snajperskiego 509.

Natomiast prawdziwym rozpie**alatorem jest Mihail Ilyich Surkov!

Obrazek

Sk***ysyn ma na koncie 702 zaj***nych hitlerowców. I oskarżenie o propagandę mija się z celem, ponieważ praktycznie każdy jego strzał był udokumentowany dla propagandy. Na dodatek o wyczynach h*ja świat dowiedział się po wojnie w 1990. Natomiast o Surkovie było głośno już w 1944.

I żeby k***a nie było, że to propaganda sowiecka to masz link do książki napisanej przez hamerykanów: Sniping: An Illustrated History

No i trzeba rozgraniczyć grubą kreską trudność strzelania do żołnierza Radzieckiego w 1940 roku, a żołnierza Niemieckiego z okresu 42-45. h*ja owszem, nabił 500 zabić w krótkim czasie, ale biorąc pod uwagę "strategię" a raczej jej brak w tym czasie w RKKA wyczyn przestaje być aż tak spektakularny.

Na drugim miejscu jest Vladimir Gavrilovich Salbiev, który upolował 601 nopowców-hitlerowców.

Na trzecim Vasiliy Shalvovich Kvachantiradze z 259 Regimentu Strzelców ze swoimi 534 zabiciami.


Na dodatek kretynie sprawdź sobie ile trwała wojna z Finlandią, bo to co żeś odj***ł z 2 latami to w żadne ramki się nie mieści :roll:

Za same kłamstwa jakie napisałeś w tym artykule bym ciebie k***a znalazł i strzeliłbym ci lepa na p*zdę za głupotę.



Powinieneś pracować jako dz**ka, bo jeśli łykasz ku*asy równie gładko jak radziecką propagandę, to jesteś do tego zawodu stworzony. :roll:

"Czterech pancernych i psa" też uważasz za dokument?

"Udokumentowany przez radziecka propagandę" - ciekawe k***a jak sprawdzali? Jeszcze ciekawsze jaki miała propaganda interes w "rzetelności" swoich relacji.

Tak więc :idzwch*j: z tymi swoimi radzieckimi bajkami dla czerwonych niedorozwojów swojego pokroju.

A Hayaha nabił swój rekordowy wynik w 4 miesiące (ZSRR zatakowal Finlandię 30 listopada 39, a Hayaha został ciężko ranny 6 marca 1940). Więc się twoje czerwone śmiecie do niego nawet nie umywają.

Gratuluje zrobienia z siebie wieśniaka i pajaca nie potrafiącego sprawdzić podstawowych faktów w Wikipedii. :lodowka:

oc...........an

2013-12-04, 19:06
Tabernak napisał/a:



Powinieneś pracować jako dz**ka, bo jeśli łykasz ku*asy równie gładko jak radziecką propagandę, to jesteś do tego zawodu stworzony. :roll:

"Czterech pancernych i psa" też uważasz za dokument?

"Udokumentowany przez radziecka propagandę" - ciekawe k***a jak sprawdzali? Jeszcze ciekawsze jaki miała propaganda interes w "rzetelności" swoich relacji.

Tak więc :idzwch*j: z tymi swoimi radzieckimi bajkami dla czerwonych niedorozwojów swojego pokroju.

A Hayaha nabił swój rekordowy wynik w 4 miesiące (ZSRR zatakowal Finlandię 30 listopada 39, a Hayaha został ciężko ranny 6 marca 1940). Więc się twoje czerwone śmiecie do niego nawet nie umywają.

Gratuluje zrobienia z siebie wieśniaka i pajaca nie potrafiącego sprawdzić podstawowych faktów w Wikipedii. :lodowka:



Ty debilu k***a :facepalm:

Jaka propaganda kretynie?! Przecież podałem jako źródło AMERYKAŃSKĄ książkę, napisaną przez AMERYKANÓW.

Co do sprawdzania, to tak samo można zapytać jakim cudem sprawdzono, że h*ja nabił 509 karabinem snajperskim?

Jeszcze raz powtarzam j***ny deklu, bo masz chyba problem z czytaniem - Hayha OWSZEM nabił 500 zabójstw z karabinu w najkrótszym czasie (średnio 5 na dzień), ale to w żaden sposób nie jest miarodajne w porównaniach, bo:
a) sowieci szli bez składu i ładu i trudniej było chybić niż trafić, podczas gdy niemcy byli dowodzeni przez bardzo dobrych dowódców i walczyli bardzo składnie
b) Zerknij sobie k***a na mapę - Rosja/Ukraina to step, a Finlandia to do dziś las. W stepie tak się nie schowasz jak możesz to zrobić w lesie. Co oznacza, że większość zabójstw Surkov dokonał w terenach zabudowanych i to po 42' jako strona atakująca (porównywanie strony, która atakuje z stroną która się broni to również dwie różne bajki).

Na dodatek wspomnę jeszcze, że cała gloryfikacja snajperów zaczęła się właśnie od ZSRR które wykorzystywało ich jako dźwignię poprawiania morale. Świadczyć może o tym fakt, że nic prawie nie wiemy o snajperach z I Wojny, mimo, że od około 1916 rozgrywały się regularne bitwy snajperskie. Z trudem udało mi się znaleźć kanadyjskiego(!) żołnierza, którzy jest niby najlepszym snajperem I Wojny Światowej - Francis Pegahmagabow z 378 zabójstwami. Fenomenalny wynik, ale mało kto o nim wspomina. To samo Billy Sing, który zabił ~200 niemców, a jego historia zobaczyła światło dzienne dopiero w 2008 roku. Większość krajów uważała snajperów jako zwykłych żołnierzy i to ZSRR pierwsze zaczęło ich gloryfikować na poziomie asów lotnictwa.
Masz k***a źródło, żebyś mi nie pie**olił, że zmyślam (23:10):



Sam :idzwch*j: i sprawdź wikipedię o Surkovie, to może poszerzysz odrobinę swoje ciasne horyzonty, niedopuszczające Rosjan jako najlepszych specjalistów w pewnych dziedzinach. Wyszedłeś na kompletnego idiotę i w sumie trochę mi nawet smutno, bo myślałem, że jesteś odrobinę bardziej ogarnięty :-?

fredson20

2013-12-06, 16:25
Simo Hayah
po 1. fiński strzelec wyborowy
2. W czasie wojny zimowej (1939-1940) służył jako snajper
3. 505 żołnierzy Armii Czerwonej.
4. rekord 705 zabitych
5. zmarł 1 kwietnia 2002 roku w Finlandii


nie wiesz niepisz bzdor a co do innych komentujacych banda idiotow (oczywiscie chodzi mi o tym niekumatych glabow)

sabaton-white death posluchajcie


jego mac...