Baba tam pilotuje tę prasownicę, w życiu bym nie zaufał. Jeszcze jak zobczyła że sp***oliła, to widać że jeszcze styki się przepalać u niej zaczęły
Wszystko pieknie, ale postura jej ciala wskazuje ze sprawdza telefon, po czym slepo patrzy sie na miejsce wypadku wogole nie ogarniajac co sie stalo i szybko odchodzi chowajac cos (pewnie telefon) do tylniej kieszeni.....
Są bariery bezpieczeństwa więc nie powinna ruszyć prasa ale chyba gościu był w polu za barierą "w maszynie".
Jakie szanse na przeżycie ? Tzn koleś już nie żyje przez zmiażdżone organy i jeszcze o tym nie wie czy do można się z tego jakoś wylizać ? Źródło plis