Zastanawialiście się czasem w jakim filmie okładano się po mordach z największą wirtuozerią? Gdzie nie liczył się montaż rodem z MTV tylko umiejętności aktorów i wyszkolenie kaskaderów?
Poniżej moje TOP 4 najlepszych filmowych wpie**oli
P.S.
Pewnie mnie zaraz zhejtujecie, że nie najdłuższy, nie z jednego ujęcia itd, ale jak miło jest sobie obejrzeć taką scenkę z naszym rodzimym "k***a" powtórzonym kilkukrotnie, czyż nie ?
Eee są lepsze sceny walki w histiorii kinematografii
Co prawda nie w jednym ujęciu (kręcono ponad miesiąc i w wielu ujęciach Umę zastępowala dublerka (niedościgniona mistrzyni dublerstwa Zoe Bell) ale co tam
"Raid" - 76 sklejek. I masa akcji na wymaskowanych linkach.
"Oldboy" - 9 sklejek.
"Dzieci Triady" - w scenie ogółem 28 sklejek, z czego w najdłuższym kawałku 2 dobrze ukryte sklejki.
"Obrońca" - w najdłuższym kawałku zauważyłem 3 sklejki, ale to bardzo dobrze zrobiony kawałek, poukrywane co się da. Też mnóstwo na podwieszeniu, na linkach, ale robi wrażenie. Zajebisty kawałek do analizowania.