Odpowiednio ubrany, otrzepał się, wstał i poszedł o własnych siłach. A mógłby jechać przecież w t-shircie, krótkich spodenkach i kubotach.
Piwo za rozum, tak dla odmiany
Pytanko do znawców tematu. Czy amortyzator skrętu załatwił by w tym przypadku sprawę? W zwolnionym tempie widać jak gościa podrzuca po tym jak moto odzyskuje przyczepność i kolo ciągnie kierownicę co jest z kolei przyczyną gleby. Sam bym chętnie spróbował zejść na kolanko na jakimś zamkniętym odcinku, torze ale na razie sram w pory
Po prostu troche za duzo gazu w zakręcie. Domknął opone tylne koło straciło przyczepność potem odpuscił gazu koło złapało asfalt postawiło ga i podbiło do góry. Zdarza sie nawet najlepszym:) Moim zdaniem amor skrętu by tu raczej nic nie pomógł. Główne zadanie amora to niwelowanie tak zwanego shimmy czyli drgan na kierownicy podczas jazdy.
Typowy highside. Tak jak wazer12 pisze, amor skrętu zmniejsza prawdopodobieństwo shimmy. PeTeZ - jedź na tor, tam najlepiej się nauczysz techniki, nie ma co srać w pory, tor to nie tylko szybka jazda - polecam tor w Radomiu - zajebisty techniczny tor, dużo się tam można nauczyć. Dla świerzaków torowych idealny.