Dzisiaj rano dziewczyna ogladala w TV program "Orzel czy reszka" gdzie para ukraincow(!?) jezdzi po swiecie i zwiedza rozne miasta.
W dzisiejszym odcinku zwiedzali Paryz i oto ciekawy fragment ktory wychwycilem:
Nagrywane Nokia Galaxy 3310 ale najwazniejsze slychac
Na szczęście poprawność polityczna nie zżarła jej umysłu W innym wypadku powiedziała by coś w stylu " Paryż to straszne miasto gdzie szanse jego obywateli nie są wyrównywane, wielu czarnoskórych mieszkańców miasta musi się gnieździć codziennie w metrze, przez co ich higiena ulega pogorszeniu".
Sam kiedyś tam byłem i potwierdzam słowa tej pani. Codziennie jeździłem metrem i nie zdarzyło mi się, żeby było spokojnie. Zawsze wsiadła grupa j***nych murzynów i darła pyski, napie**alała się, albo przepychała jak popie**olona. Mimo wszystko smród murzyna jest niczym przy odorze znanego i szanowanego tutaj kozojebcy. Nie dziwię się, że ch*je biegają z bombami. Też bym się wysadził w p*zdu jakbym miał tak j***ć.
Co nie przeszkadza Twoim koleżankom ssać murzyńskie pytongi.
To, że Ty się zadajesz z k***ami to nie znaczy, że ja. Owszem, Polki są znane zagranicą z poszukiwania "przygód" z różnymi brudasami, ale moje znajome od zawsze mówią, że brzydzą się wszelkiej maści ciapatych czy murzynów, co z resztą k***a chyba nie jest czymś dziwnym.