Wielki bokser, ale i wielki przegrany... Swoją drogę ciekawe czy poszedłby tą samą drogą wiedząc, jakie będą konsekwencje zdrowotne. Przej***ne nie móc nawet kubka z kawą w ręce utrzymać, będąc jeszcze stosunkowo młodą osobą.
Wielki bokser, ale i wielki przegrany... Swoją drogę ciekawe czy poszedłby tą samą drogą wiedząc, jakie będą konsekwencje zdrowotne. Przej***ne nie móc nawet kubka z kawą w ręce utrzymać, będąc jeszcze stosunkowo młodą osobą.
Nie ma co się dziwić, skoro niespecjalnie się trudził blokowaniem ciosów, a gardy w ogóle nie trzymał ;d
@up Pod wzgledem zdrowotnym, technicznym glupota, fakt. Ale z drugiej strony jaka on musial miec, juz nie wytrzymalosc, ale psychike. Czy przegrany? Nie wydaje mi sie, tak dlugo jak ludzie beda uprawiac boks, tak dlugo on bedzie legenda, swego rodzaju ikona.
Nikt nie jest wiecznie mlody i zdrowy, a zachorowac moze by zachorowal 5 lat pozniej [obicie moglo tylko przyspieszyc objawy]. Podloze choroby parkinsona nie jest w pelni poznane
Lepiej zyc rok jak lew niz 5 jako owca
al...........10
2012-05-30, 19:35
Dlatego Najman odklepuje zanim jeszcze zanim go zaczną porządnie bić.
On zresztą sam nigdy nie powiedział że czegoś żałuje. Prał każdego równo i wiedział że potrafi to robić dobrze. Bokser legenda jeszcze za życia i nawet Mike Tyson mu nie dorównał. Nie sądzę aby w tym stuleciu sie ktoś taki urodził, chyba że go z probówki wytworzą. I weźcie gdzie tutaj jest Kliczko, na którego walkach nic się nie dzieje przez 10 rund. Jego walki od samego początku oglądasz jak film, koleś świetnie potrafił zabawić publike. Szybkość, siła, poruszanie się w ringu. On na pewno został do tego stworzony. Na tym filmie widać jak w pewnym momencie sprzedał lufe Frasierowi. Aż odskoczyłem, normalny człowiek nie przeżyłby takiego strzału. Druga sprawa, jaką on musiał mieć gębe że potrafił przyjąć kolosalna liczbe ciosów i dalej walczyć i co najlepsze- WYGRYWAĆ.
Miał wszystko, co się w boksie liczy. Piekielnie szybki, silny i celny. No i kondycja nie z tej epoki. Współcześni bokserzy w 5 rudzie wyglądają jak astmatycy z apopleksją, a ten cwaniaczek skakał jak gibon do 10...
Znakomity bokser. Mało się mówi o tym, ale świetną ludzką postawę okazał Niemiec Max Schmelling, który po II wojnie światowej finansował swojego, byłego rywala Joe Louisa (który Niemcowi wpieprzył przy Hitlerze). Ameryka go przeżuła i wypluła, a bogaty po wojnie Niemiec odnalazł i postawił na nogi. Przyjaźnili się do końca. Schmelling zmarł mając ponad 100 lat.
Piwko za boks! 
