Załamka. Myślałem że choć jedna osoba napisze że szykuje się kolejny debilny hamerykański film dla troglodytów. Ale nie, wszyscy happy. Pragnę go obejrzeć, trzeba obejrzeć. Myślałem że użytkownicy tego forum mają trochę więcej oleju w głowach. Czekam na hejty. Start.
Mam wrażenie, że większość piewców tego filmu zatrzymała się w rozwoju na poziomie późnej podstawówki z aspiracjami na gimnazjum. Przecież ten film to jedno wielkie żenujące gówno. Najbardziej menelskie, prostackie i gwałcące inteligencję próby (nieudane) bycia śmiesznym. Ja, klocek na klatę, jakie to k***a dowcipne, zdmuchnięcie ślepakowi świeczek i obciągnięcie menelowi za fasolkę. Nosz k***a toż to dno jest i kilometr mułu. Ponieważ jednak banda tępych pojebów rechocze się za każdym razem gdy w filmie padną słowa takie jak c**a, ch*j, pie**olić, anal, itd. itp. i chodzi na takie gówna to studia zamiast wyj***ć na zbity ryj tak ch*jowych scenarzystów to ich trzyma. Do k***y nędzy czy tylko ja tęsknię za filmami gdzie trzeba nieco wiedzy, obycia i inteligencji żeby zrywać boki ze śmiechu? Czy to na prawdę takie zajebiste kiedy scenarzysta wali Ci dowcipem w ryj i na dodatek krzyczy: "Patrz! To dowcip tępa k***o! Smiej się!"?
@korinogaro
fakt, ciezsze filmy ciesza i buduja osobowosc. ale to wg mnie jak z seksem. nie wiadomo ile bys kamasutry nie ogarnial i praktykowal, zwykle zwalenie tez cieszy. do arcydziel wciaz zaliczam hot shots, facetow w rajtuzach, straszny film, itp.
zdmuchniecie slepemu dzieciakowi na oczach rodziny swieczek urodzinowych moim skromnym zdaniem urywa dupe. kwintesencja sadyzmu i zła. idiotyczne komedie to zenujace ace ventura czy temu podobne. tu mam nadzieje szykuje sie dobry kawalek kina.