Święta prawda. Jak widzę łażące po Warszawie cioty z tymi swoimi obsranymi kundlami to mam ochotę zastrzelić i jedno i drugie. W pyski je całują, dupy podcierają, śpią z nimi,. Samotne baby ponoć z nimi nawet się r*chają, stąd wybierają labladory i owczarki bo większe, bardziej "męskie". Potem taki znarowiony idzie ulicą i nagle bez zdania racji wsadza jakiej babie pysk pod kiecę. Swojej tłumaczyłem to od zboczeńców mnie zwyzywała, a za jakiś czas zobaczyła koleżanki labladora jak babie na przystaku p*zdę obwąchiwał, nie dał się odegnać, to aż jej mowę odebrało i godzinę do mnie się nie odzywała z szoku.
Trzymanie psa w bloku to jest znęcanie się nad zwierzętami i powinno być karalne. Bezmózgi, lemingi zatraciły umiejętność życia wśród ludzi, zakłądania rodzin, to sobie taką namiastkę robią, żeby zaspokoić instynkt macierzyński, albo uzupełnić braki w życiu społecznym bo już nie potrafią żyć z kimś, rozmawiać.
Śpią z nimi, rozmawiają, w pyski całują dupy podcierają. Zastrzelić i razem z panem do jednego dołka. Baby to ponoć się nawet z nimi r*chają, dlatego wybierają duże labladory, owczarki. Jak się nie potrafi tworzyć relacji z ludźmi to zostaje sodomia-pieski, kotki, kozy. Idzie potem taki lablador i nagle jakiej babie na przystanku pysk pod kiecę wpycha, p*zdę obwąch*je i nie daje się odciągnąć. Swojej jak tłumaczyłem to mnie od zboczeńców zwyzywała, dopiero jak zobaczyła koleżanki labladora jak na przystanku chciał wszystkie baby wyr*chać to jej mowę odebrało.
Trzymanie psa w bloku, to jest znęcanie się nad zwierzętami.
szczeniaka zaraz jak tylko się napije bierze się po pachę i wychodzi z domu.
No a jak chcecie odzwyczaić zwierzę, żeby w domu nie srało i nie szczało? Przetłumaczyć? Kiedyś jak kot nasrał, czy naszczał w mieszkaniu to się stosowało zabieg zwany "duzanie". Brało się kocura za łeb i się wyduzało cały pysk w gównie, które zrobił. Od tej pory każdy kotecek był kulturalny i czysty, grzecznie wychodził za potrzebą na świeże powietrze.
Swoją drogą mogła kupić sobie żółwia.
Pewnie jej naj***l gówna i zniszczył połowę mieszkania. Dobrze tak i jemu i jej.
I jeszcze dupkę mu wylizywałeś po sraniu, pieskojebco?
No tak, pieska trzeba uczyć żeby nie szczał gdzie popadnie, nie srał i nie żarł gówien. Moja piękna i mądra sunia, za każdego zjedzonego kloca otrzymywała strzał z liścia. Do tej pory żre gówna, ale się z tym kryje
No tak, pieska trzeba uczyć żeby nie szczał gdzie popadnie, nie srał i nie żarł gówien. Moja piękna i mądra sunia, za każdego zjedzonego kloca otrzymywała strzał z liścia. Do tej pory żre gówna, ale się z tym kryje
Dobrze kundlowi. Tylko mocniej z pieści w nosa jak dostanie to padnie na ryj i do wora i do jeziora
No tak, pieska trzeba uczyć żeby nie szczał gdzie popadnie, nie srał i nie żarł gówien. Moja piękna i mądra sunia, za każdego zjedzonego kloca otrzymywała strzał z liścia. Do tej pory żre gówna, ale się z tym kryje
Żona Poligona.
Nie wiem co głupsze pies, czy debil, który trzyma to w domu.