I ty maluczki popaprańcu wyzywasz mnie tylko dlatego, bo twojego j***nego (chyba) chłoptasia śmiem upominać??? Tak k***a mam prawo, bo pajac nie puszcza tego rodzinie na święta, tylko puszcza w eter, więc niech się k***a nauczy wymowy polskich słów do ch*ja a nie będzie j***ł polskie lektury posługując się zj***nym aparatem mowy, więc pie**ol się szmato, bo trochę k***a za młodziutki jesteś i za krótki staż tu masz, żeby się panoszyć jakbyś był co najmniej k***iszczem nr 1 sadola...
Szkoda że Mieczysław rzadko wrzuca filmy, ale jak już coś uda mu się nagrać to można to oglądać po kilka razy i za każdym razem mam ubaw po pachy... "Prostytutki","Powrót Wabiszczura". Kto chodź raz sę nie zaśmiał niech pierwszy rzuci kamień!
Przez 3 lata liceum nie przeczytałem ŻADNEJ lektury w całości. Porwałem się na ferdydurke, ale doszedłem do połowy, bo okazała najbardziej popie**oloną książką z tych wszsytkich +30stu. Na maturze opisałem wiersz o którym ch*ja wiedziałem, i z całości wyszedłem na 74%.
Nic tak skutecznie nie zniecheca do czytania jak szkola. Ludziom lubiacym czytac polecam trylogie gajańską Varleya, "hyperion" Simmonsa( wszystkie 4 tomy, chociaz pierwsze 2 wystarczą), wszystko Pratchetta, "Achaję" Ziemiańskiego, "Ślepowidzenie" Wattsa i ogolnie szeroko pojete s-f. Najlepszy gatunek literatury, abowiem zawiera w sobie wszystkie pozostale gatunki literackie. Jestem ekspertem, gdyz sam prawie pol ksiazki napisalem
pajonk
Prawdą jest, że najgorszą rzecz jaką można uczynić książce, to zrobić z niej lekturę.
Najgorszą rzeczą jaką można zrobić, to wprowadzić przymus szkolnictwa i narzucać półgłówkom czytanie czegokolwiek ambitniejszego niż nalepki na butelce po piwie. Potem człowiek się denerwuje czytając ich wypowiedzi jaki to ,,Pan Tadeusz'' jest nudny i w ogóle powinien być wycofany z listy lektur...
jak się czyta od małego takie zj***ne ksiązki jak praczet i inne gówna to wiadomo, że człowiek nie przebrnie przez klasykę taką jak "Krzyżacy", "Tango" bo po prostu jest za głupi zeby przeczytac coś dłuższego niż rozwinięte opowiadanie jakiegoś tetryka o dupie maryni. ale spoko czytać trzeba nawet komiksy, ale te pie**olenie wasze o lekturach, że ch*jowe to sie płakać chce. Sienkiewicz, Mickiewicz, Brożek wszystkie ich lektury są warte przeczytania i swoistym punktem wyjścia dla bogatej polskiej literatury.
nie no żartuje, pie**olone polskie lektory o gównie to sobie może ten cały MEN do dupy wsadzić i po kolei trawić od tylca. sam dużo czytam i jak sobie przypomne jaką męką bylo przeczytanie czegokolwiek z kanonu to się rzygac na samą myśl chce. i te sp***olone wiersze jakichś sp***olonych naćpańców typu Norwid. koleś sam nie wiedział co pisze, ale z pokolenia na pokolenie wydarzenia chcąc nei chcąc zaczeły podpasowywać pod wypociny to sie wzięto za analizy. a potem siedzi jeden z drugim, licealista, i błaga Boga żeby wreszice się ten polski zaj***ny skończył.