pedały z małego miasteczka, przedmieścia albo jakiejś wsi (oczywiście nie przeszkadza mi to, po prostu mówię to w odniesieniu to realiów tam panujących; tzn.: najlepsze kawałki to największe szity, które są na "topie", a nawet jak tam przyjedzie majka jeżowska to wszyscy się cieszą bo coś przyjechało i słuchają tego do następnego festynu) zrobiły sobie klip w "najlepszych" swoich koszulkach w stylu "pójdę na bazar i kupię "śmieszną" koszulkę" i myślą, że są śmieszni.
jakieś marne cwe*ki.
Kolego, jak mieszkam na wsi tak nie znam ani jednego pedała Z tego co mi wiadomo to pedały to Ci wielcy tolerancyjni i oświeceni z wielkich miast. U nas na wsi panuje niestety 'ciemnota i zabobon' więc ta moda jeszcze do nas nie dotarła Co prawda słyszałem o jednym takim z najbliższego MIASTA, ale w szkole go łysi koledzy napie**alają zdrowo po mordzie, więc może sie chłopak wyleczy jeszczepedały z małego miasteczka, przedmieścia albo jakiejś wsi (oczywiście nie przeszkadza mi to, po prostu mówię to w odniesieniu to realiów tam panujących; tzn.: najlepsze kawałki to największe szity, które są na "topie", a nawet jak tam przyjedzie majka jeżowska to wszyscy się cieszą bo coś przyjechało i słuchają tego do następnego festynu) zrobiły sobie klip w "najlepszych" swoich koszulkach w stylu "pójdę na bazar i kupię "śmieszną" koszulkę" i myślą, że są śmieszni.
jakieś marne cwe*ki.