Jakoś będąc na Ukrainie nie zauważyłem, żebym był ich wrogiem numer 1. A skrajny nacjonalizm jest poj***ny niezależnie od tego czy będą to ukraińscy banderowcy, czy nasi poj***ni kibole 'patrioci'. Właśnie przez takich popie**oleńców w przeszłości miały miejsce te wszystkie rzezie i zbrodnie. To nie kwestia jakiej jest ktoś narodowości, tylko bycia tak poj***nym, żeby kogoś innego nienawidzić za inną narodowość, zamieszkiwanie w innym mieście, czy kibicowanie innemu klubowi.