210 kg jak juz

czerwone =
niebieskie =
gryf = 20
i do kompletu
żółty =
zielony =
dasz radę zapamiętać

Dzięki, choć nie sądzę by ta wiedza była mi w życiu jakoś szczególnie potrzebna. No chyba, że trafi się kolejny taki filmik

Sport to zdrowie ale nie taki sport.

Przeglądam tak te wypadki na siłowniach i się zastanawiam ... jak można mieć tak wyj***ne w deklu ?

To żaden trener, tylko jakiś konkretny cymbał, który myśli, że jak wali sterydy, to ma przyrosty siły +10 kilo co tydzień i może nawalić na sztangę ile chce, a i tak to wyciśnie, do tego bierze drugiego cymbała, który nie ma żadnego pojęcia, jak się asekuruje przy robieniu przysiadów. Po trzecie, rekordy na przysiad to się robi między szynami zabezpieczającymi, na które w razie nie zrobienia przysiadu spada sztanga...
Pełno takich cymbałów fejk naturali na polskim YT i srik sroku.

dokładnie. Zero techniki jak na taki ciężar. Już bezpieczniejsze byłoby robienie bez asekuracji, niż z kimś niedoświadczonym, bo można było zrzucić sztangę za plecy.

Żodyn, powtarzam żodyn, zawodowy sport nie jest zdrowy.

A walenie konia...?

^
A jak myślisz, czemu tyle samców powoduje takie durne wypadki, a ludzie tutaj postują tyle duplikatów? Jedyne co przed całkowitą ślepotą was ratuje to że więcej wam nie staje.

(Według statystyk, kobiety powodują dużo więcej zgrzytów przy parkowaniu itp, faceci przez zapie**alanie. A dla Waszego bezpieczeństwa ja za kółko nie siadam bo wiem jak prowadzę.)

Nie znam się - może ktoś wyjaśnić, czy istnieje w ogóle sensowna asekuracja przy takim ciężarze? Przecież gość stojący obok nie będzie w stanie ani tego unieść, ani nawet może pchnąć dostatecznie szybko. Czy on mógł coś zrobić, gdyby się odpowiednio wcześnie połapał?

czy istnieje w ogóle sensowna asekuracja przy takim ciężarze?

Oczywiście.
Dlaczego miałoby to być niemożliwe?

spoiler

Chyba że zakładasz, że cala asekuracja to musi być jakiś inny człowiek obok kretyna - wtedy to niekoniecznie.

Nie znam się - może ktoś wyjaśnić, czy istnieje w ogóle sensowna asekuracja przy takim ciężarze? Przecież gość stojący obok nie będzie w stanie ani tego unieść, ani nawet może pchnąć dostatecznie szybko. Czy on mógł coś zrobić, gdyby się odpowiednio wcześnie połapał?

Powinien brać sztangę ze stojaków z asekuracją, czyli takimi podporami na których "siądzie" sztanga, gdy zjedzie zbyt nisko. No i tak jak wyżej - nikt nie powinien za nim stać, tak by mógł po prostu zrzucić. Są też takie taśmy na które spada sztanga, ale dwóch dużych chłopów po bokach powinno dać radę.

Ten łysy go zblokował strasznie mi pomogl