18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Lemmy - Bóg na basie

zuku73 • 2013-01-05, 16:38
Legenda demonstruje jak się gra na basie :metalhead:

MUSTAINE

2013-01-05, 20:45
msnrc napisał/a:

To jest prawdziwy bóg basu:



Kto to?

ne...........95

2013-01-05, 20:50
MUSTAINE napisał/a:



Kto to?



Billy Sheehan


Swoja drogą to Lemmy Klimister zawsze był wg mnie bardziej wybitnym wokalistą, niż basistą/gitarzystą, mimo że gra naprawdę świetnie i to własnie ten prosty i brudny styl gry, w połączeniu z szorstkim wokalem (jak u kogoś kto tłuczone szkło zapija whisky) tworzą legendę. Dla zespołów takich jak Motorhead mało ważne jest to czy będzie w tym wirtuozeria czy też nie - ma być po prostu k***a ROCK :-) Co do wybitnych basistów to nie uważam żeby Burton był aż tak wibitny... To samo wspomniany tutaj Sheehan - wirtuoz i prawdopodobnie jeden z najwybitniejszych basistów, a wcale nie przyczynił się jakoś zauważalnie w kwestii muzyki. Jak to kiedyś powiedział Vai: "równie trudno jest grać wolno i z prawdziwym wyrazem, co szybko z dużą ilością technicznych niuansów" oraz "wirtuozeria to nie synonim szybkiego grania".

zuku73

2013-01-05, 21:46
Jak w tytule, bóg na basie, nie bóg basu :) ogólnie podczas oglądania filmu ''Lemmy'' wychwyciłem ta scenkę, Lemmy może nie jest najlepszym basista ale jednym z najlepszych owszem, bo wybitnych muzyków jest na kopy wiec bez sensu mówić który najlepszy ;) A Lemmiego i Motorhead nazwałem legenda, gdyż to jeden z tych zespołów który w latach 70tych - początki 80tych w pozytywny sposób wywrócił świat rocka do góry nogami ;) We are Motorhead and we play ROCK N' ROLL !

JankoMuzykant

2013-01-05, 23:09
KwusheR - przepraszam Kolego, ale nie wiesz o czym mówisz. Burton był dobry- to fakt ale jeśli sobie wpiszesz na YT 'Victor Wooten' to zobaczysz że ten klient wciąga lewą dziurką od nosa tego Cliffa. Ja wiem że jeden gra metal a drugi gra jazz/funky/folk ale po prostu Burton zesrałby się a nie zagrałby tak jak Wooten. Poszerzać horyzonty proponuję ;)

Pies Przewodnik

2013-01-05, 23:57


slapping k***a :-)

Arqtos

2013-01-05, 23:59
Doceniam Lemmy'ego, jest świetny, lubię jego grę jednak bogiem basu to on nie jest tak samo jak i Burton. Wooten jest faktycznie niezły, ale przynajmniej w moich oczach na miano boga basu zasługuje Alex Webster. Basista iście sadystycznego zespołu Cannibal Corpse. Zasługuje na to miano między innymi dlatego że doskonale zna teorię, komponuje i jest jednym z najlepszych basistów w Metalu i nie tylko, ponieważ nie zamyka się.
Daję dwa linki dla ciekawskich:
watch?v=wKTinvL2I0w
watch?v=BD3jD_fjLT0

Carol

2013-01-06, 02:06
Rems napisał/a:

najtwardszy z chłopaków... cała reszta z oryginalnego składu już pomarła a on dalej chla, ćpa i gra rocka. Tal trzymać!


Że niby kto pomarł? Co ty pie**olisz? Pewnie grałeś matt hoffman pro bmx i już jesteś wielkim fanem Motorhead, a nie wiesz że zdecydowana większość żyje.

Jeśli chodzi o bas to najlepszy jest Michael Balzary.

chomic

2013-01-06, 02:14
Za żywą, naturalną muzykę graną na instrumentach zawsze piwo. A nie jakieś dupstepy na komputerze robione...

zuku73

2013-01-06, 03:17
Arqtos napisał/a:

Doceniam Lemmy'ego, jest świetny, lubię jego grę jednak bogiem basu to on nie jest tak samo jak i Burton. Wooten jest faktycznie niezły, ale przynajmniej w moich oczach na miano boga basu zasługuje Alex Webster. Basista iście sadystycznego zespołu Cannibal Corpse. Zasługuje na to miano między innymi dlatego że doskonale zna teorię, komponuje i jest jednym z najlepszych basistów w Metalu i nie tylko, ponieważ nie zamyka się.
Daję dwa linki dla ciekawskich:
watch?v=wKTinvL2I0w
watch?v=BD3jD_fjLT0



Super fajnie zajebiście, tylko nikt nie powiedzial ze Lemmy jest bogiem basu :-P Tytuł brzmi ''Bóg na basie'' nie ''Bóg basu''.

Krwawy Opiekacz

2013-01-06, 08:35
Jest w ch*j zajebistych basistów a Lemmy nie dorasta im do pięt. Mi od razu przychodzą do głowy Steve DiGiorgio czy John Myung ale nazwiskami można rzucać bez końca bo każdy ma jakiegoś ulubionego.

MichaU

2013-01-06, 13:24
Krwawy Opiekacz napisał/a:

Jest w ch*j zajebistych basistów a Lemmy nie dorasta im do pięt. Mi od razu przychodzą do głowy Steve DiGiorgio czy John Myung ale nazwiskami można rzucać bez końca bo każdy ma jakiegoś ulubionego.



John Myung, Billy Sheehan, Dave Larue i wielu, wielu innych.

De...........12

2013-01-06, 13:32
A nasz Pilichowski tez nieźle nak***ia

michalpp

2013-01-06, 15:22
Jeśli chodzi o basistów to nie może zabraknąć Joey DeMaio

Danut95

2013-01-06, 15:40
Cytat:

super ale akurat wirtuozeria to żadna tak samo jak bóg basu z niego żaden... Może muzyka ogólnie fajna ale nie nazywajmy bogiem kogoś kto gra kostką na basie... Obczajcie Wootena, Millera i innych prawdziwych basistów to pogadamy.



Właśnie to miałem napisać. Bóg basu? Why? Tal Winkelfeld, Wooten, Miller, Jaco Pastorius i jeszcze parę innych... To są kurde fele basiści, a on jedynie może z tą siarką wyrabiać zapałki... i jeszcze ta kostka...