18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

Lekarz

Piotrek606 • 2013-12-07, 20:04
Syn przywiózł ojca do szpitala. Na izbie przyjęć go wypytują:
- Kapcie ma?
- Ma.
- Szlafrok ma?
- Ma.
- Pościel ma?
- Ma.
- Materac, koc, poduszka?
- Ma.
- Doskonale. A kim jest ten gość w białym kitlu, który stoi obok pana ojca?
- Lekarza też własnego przywieźliśmy - a nuż u was nie ma?


Jak było to proszę wyj***ć.

Kapitan Cena

2013-12-07, 22:29
Gdyby połowa populacji nie zawracała dupy służbie zdrowia byle katarem to nie byłoby problemu. A potem wychodzi na to, że jak się faktycznie coś stanie to lepiej wyjdziesz na tym jak zadzwonisz po kartke stojąc przed bramą do szpitala, bo wtedy nie musisz czekać w 50 osobowej kolejce w której 15 osób ma grype, 10 boli noga od 40 lat, a 25 jest naj***nych i spadło ze schodów i jebie od nich gównem i szczynami. Już pomijam, że 90% "chorych" w tym kraju zwyczajnie nie ma chyba w domu wanny bo jak wchodzą na sale to połowa lekarzy zatyka nos bo od nich po prostu JEBIE. Jak tu pracować?

Hasky128

2013-12-07, 22:40
Nie lecz kataru, dostaniesz zapalenia zatok, nie lecz zapalenia zatok to dostaniesz coś gorszego. I bardziej obciążysz budżet czyli moje podatki. Nie można przesadzać w obie strony.

dnr

2013-12-07, 22:49
@Kapitan, tak jest bo 'za darmo', a jak coś jest za darmo to lud skorzysta do porzygu, bo jak to tak, nie brać jak dają? Jakby zamiast oddawać co miesiąc przymusowo NFZtowi, musieli zapłacić chociaż z 50zł za badanie, to by im przeszły te obawy jak ręką odjął. Ba, wolałbym, żeby i nawet z NFZtem trzeba było zapłacić te 50zł, nie stałbym tyle w kolejkach za dziadkami co chcą z lekarzem pogawędzić. Tak jest np. w Szwecji i działa.

PoMaluchu

2013-12-07, 22:57
Kapitan Cena, do kataru nie powinno się wysyłać karetki to oczywiste. Ale reszta Twojej wypowiedzi jest o dupę potłuc.
Jak się napiję i spadnę ze schodów, to co mam zdechnąć bo lekarz nie lubi jak ktoś pije, a on akurat nie może...
Płacę ubezpieczenie, więc należy mi się opieka zdrowotna jak każdemu w tym kraju, kto choć w małym stopniu łoży na służbę zdrowia.
Problem nie tkwi w ludziach, tylko w systemie służby zdrowia,j***nym NFZ-ecie, teraz Ewuś też nie dopracowany system.
Nie mąć!

migdalowaa

2013-12-07, 23:04
Kapitan Cena,

jak mniemam, panu bezdomnemu, czy tam jakiemukolwiek innemu nieszczęśnikowi nie można pomagać, bo śmierdzi moczem? jak ktos pije na imprezie, spadnie ze schodów, złamie nogę, to ma nie iść do szpitala bo jest pijany? ja pie**ole. to nie wina ludzi, że coś im dolega, tylko wina systemu służby zdrowia. wiecznie brak kasy, brak czasu, brak lekarzy (jak złamałam nogę, to nie było dla mnie wózka, bo siedział na nim facet, ktory miał tylko złamana ręke, ale nie miał gdzie usiąść i lekarze nic nie zrobili, bo mieli jeden, jedyny wózek)

jeżeli złapie mnie przeziębienie, katar, ból zatok, cokolwiek, to w dni powszednie do 18 idę do lekarza rodzinnego, ale jeśli to jest weekend? noc? kiedyś szlo się na izbe przyjęć. teraz sa niby całodobowe przychodnie przy szpitalach, żeby na izbie przyjęć przyjmować tylko te cięższe przypadki.

Kapitan Cena

2013-12-07, 23:11
@PoMaluchu spędziłbyś jedną nocke na SORze to by Ci się poglądy skorygowały. Nie mam na myśli ludzi którzy wypili browarka i się przypadkiem poślignęli na chodniku tylko meneli którzy są tam co drugą noc z obitą mordą, awanturują się, śmierdzą i szczają gdzie popadnie, potrafią pobić kogoś na korytarzu i zawsze wychodzą stamtąd w eskorcie policji. A co do "łożenia" na służbę zdrowia to jest to powiedzmy sobie kropla w morzu potrzeb, u nas normą jest, że każdy nierób leczony jest można śmiało powiedzieć na najwyższym poziomie, chciałbym widzieć jak w USA czy UK byle komu robią zabiegi kosztujące po 200 tys. zł, tam jak nie wyłożysz gotówki na stół to Cię połatają po kosztach i do domu, chcesz lepiej - płać i tak powinno być zawsze. I dzięki temu u nas lekarz specjalista z 20 letnim stażem pracując na jeden etat w szpitalu zarabia 2.8 tys brutto będąc przy tym cały czas w stresie, ponosząc odpowiedzialność karną i finansową (chciałbym widzieć który k***a urzędas wylądował za kratami za ten cały cyrk z autostradami, a zaraz, żaden). I jak się tu dziwić ludziom, że wolą pracować prywatnie zamiast gnić w szpitalu za grosze?

@up a wiesz co ja robię jak mam przeziębienie? Herbatę z miodem i biorę ibuprom bo by mi było wstyd zawracać drugiemu człowiekowi dupy na pół sekundy takimi bzdetami.

spiepszaj_dzbanie

2013-12-07, 23:20
Najlepiej jeszcze strzelić kelina przed przyjazdem karetki - wyczują i stwierdzą że naj***ny to sam nie wie co mu jest.

migdalowaa

2013-12-07, 23:25
drogi Kapitanie, ja tez tak robię, sama staram się leczyć przeziebienia, bo po pierwsze wiem, że i tak ch*ja mi tam pomogą, a po drugie rzygac mi sie chce na mysl o staniu w tych długich kolejkach, kłotniach i całej reszcie...

i ja nie mówiłam tutaj o sobie, ale są ludzie, którzy różnie reagują, często gdy kaszlą, maja silne ataki astmy, gdy mają katar, dostają krwotoku z nosa, a do tego maja milion reakcji alergicznych, bo nie wiadomo czy dana wysypka to tylko uczulenie od czekolady, czy może coś innego i czy dusznosci nie są alergiczne (tak, można się wtedy udusić.)
ludzi trzeba zrozumieć, boja się też o siebie, często są starsi, schorowani, biora różne leki, jeżeli ktoś bierze leki na nadciśnienie, a wezmie gripex, może spodziewac się róznych rzeczy, nawet może dostać wylewu (brat mojej matki umarł własnie w ten sposób, a tez myśłal, że to tylko ból głowy, dusznosc od grypy i stwerdził, że nie bedzie chodził do szpitala (mieszkał na przeciwko) i nie bedzie zawracał dupy i połozy sie spac. umarł niedługo pozniej.)

co nie zmienia faktu, że są hipochondrycy, którzy na byle jakie kaszlnięcie i katarek biegną do szpitala przekonani, że właśnie maja ptasią grype i zaraz zaczną umierać. ale na to już chyba nic nie poradzimy.

PoMaluchu

2013-12-07, 23:30
Pracowałem w szpitalu, zdaję sobie sprawę jak to wygląda:/ nigdzie nie jest cacy, ale 2800 to jakaś kpina:(
aż nie chce się wierzyć. zarobki chyba nie sa wszedzie identyczne?

Kapitan Cena

2013-12-07, 23:47
Oczywiście, że nie, w placówkach gdzie wykonywane są zabiegi dobrze dofinansowane z NFZ np. kardiologiczne zarobki potrafią sięgać 30 tys. zł. To samo jeżeli lekarz pracuje w prywatnej klinice lub prowadzi własny gabinet np. taki ginekolog potrafi zarobić 20-30 tys zł bez zbytniego przepracowywania się. Najgorzej mają oczywiście lekrze pracujący w zwykłych szpitalach i właśnie SORach, bo takie placówki przynoszą tylko straty i z roku na rok popadają w jeszcze większe kilkudziesięciomilionowe długi, z czego mają im płacić? Już pomijam czego taki lekarz pracujący np. na onkologii musi się codziennie naoglądać, większośc ludzi do końca życia miałaby problemy ze snem pracując w takim miejscu.

castagir

2013-12-08, 00:14
Kapitan ma racje. 70% "pacjentów" to zwykłe społeczne nieroby i pasożyty.
Sam mam sąsiada, który raz się naj***ł i mu ciśnienie skoczyło. Od dawna miał dolegliwości, ale nic mu to nie przeszkadzało w prowadzeniu dalszego trybu życia alkoholika. Matka tego 46-letniego nieroba i menela narobiła krzyku i zadzwoniła po pogotowie. Gdzie do szpitala od nas z bloku jest zaledwie 300-400 metrów. Przyjechali, zabrali i położyli. Cały komplet badań zrobili, bo debil nawet nie potrafił wytłumaczyć co tak naprawdę mu dolega. Trochę lekarzom zajęło zebranie wyników, więc musiał sobie posiedzieć trochę czasu. Co jak się okazało w między czasie wrócił sobie na piechotkę jakby nigdy nic do domku i wziął szlugi, po czym udał się z powrotem na izbę.
Ja natomiast w tamtym roku mając jakieś poważne zatrucie(podejrzewam, że po pierwszym dniu pracy w prosektorium - noszenie trupów i przekładanie z lodówy do lodówy, ogólnie smród i zgnilizna). Rozwaliło mnie tak, że taczałem się po podłodze i rzygałem pod siebie. Matka dwa razy dzwoniła na ambulatorium i powiedzieli tylko, że jeśli chcę to mam przyjechać samemu. Na miejscu okazało się, że kolesiówa po prostu myślała, że mam kaca lub inne objawy po alku.

Taka prawda. Pasożyty najpierw zeżrą wszystkie fundusze, a później gdy dzieję się coś naprawdę poważnego bagatelizują to lub nie reagują bo nie ma pieniędzy. W publicznej służbie zdrowia powinno być coś takiego, że jeśli pacjent przyjedzie z błachostką i po badaniach wyjdzie, że tak naprawdę nic mu nie było to powinien ponosić wszelkie koszty z własnej kieszeni. To samo wizyty u lekarzy rodzinnych czy specjalistów.
Albo całkiem sprywatyzować i niech każdy leczy się na własny koszt.

voidinfinity

2013-12-08, 01:27
Kapitan Cena napisał/a:

Gdyby połowa populacji nie zawracała dupy służbie zdrowia byle katarem to nie byłoby problemu.



Praca lekarza byłaby taka fajna - tylko ci pacjenci przychodzą i dupę zawracają :-P

dnr napisał/a:

Ba, wolałbym, żeby i nawet z NFZtem trzeba było zapłacić te 50zł, nie stałbym tyle w kolejkach za dziadkami co chcą z lekarzem pogawędzić. Tak jest np. w Szwecji i działa.



Jak sobie wyobrażasz współpłacenie emerytów z niecałym 1000zł emeryturki, z kilkoma schorzeniami, latającymi co miesiąc do doktora po receptę (bo nie wolno wypisać na przód - bo a może umrze, albo sprzeda na allegro), albo na badania?

A tak wiem - ch*j z babcią i dziadkiem - niech zdychają - to i tak pie**oleni komuniści, co tylko za tym PRLem płaczą...

Kapitan Cena

2013-12-08, 01:44
No niestety ale 40 lat rządów ruskich będzie odciskało swoje piętno na naszym kraju jeszcze przez najbliższe kilka dekad i nie ma na to sposobu, ale nie sposób nie zauważyć, że spora część starszych osób wychodzi z założenia, że jak są na emeryturze i im się nudzi to pójdą do lekarza, bo za darmo. A co ma lekarz poradzić na tysiące dolegliwości, tu strzyknie, tam boli, oczy już nie te, chodzić po górach też nie mogę itp. czarów nie ma na starość trzeba się wyrzec i pogodzić z wieloma rzeczami bo tak jest skonstruowany ludzki organizm, czego niestety wiele osób nie rozumie.

dnr

2013-12-08, 02:17
voidinfinity napisał/a:



Praca lekarza byłaby taka fajna - tylko ci pacjenci przychodzą i dupę zawracają :-P



Jak sobie wyobrażasz współpłacenie emerytów z niecałym 1000zł emeryturki, z kilkoma schorzeniami, latającymi co miesiąc do doktora po receptę (bo nie wolno wypisać na przód - bo a może umrze, albo sprzeda na allegro), albo na badania?

A tak wiem - ch*j z babcią i dziadkiem - niech zdychają - to i tak pie**oleni komuniści, co tylko za tym PRLem płaczą...



Chodzi o SOR itp. a nie wizyty umawiane miesiąc na przód, ale każda okazja dobra do pojechania po prawicowym modelu, nie?
Jak wspomniałem w Szwecji tak jest i emeryci nie umierają jakoś.
Zresztą, nawet gdyby, nikt CI nie zabrania ich wspomagać z własnej kasy, jak z ciebie taki socjalista to zostaw sobie z 1500 a resztę oddaj gorzej zarabiającym,bezrobotnym w imię sprawiedliwości społecznej! Tylko mnie proszę w to nie mieszać.