Gdyby połowa populacji nie zawracała dupy służbie zdrowia byle katarem to nie byłoby problemu.
Ba, wolałbym, żeby i nawet z NFZtem trzeba było zapłacić te 50zł, nie stałbym tyle w kolejkach za dziadkami co chcą z lekarzem pogawędzić. Tak jest np. w Szwecji i działa.
Praca lekarza byłaby taka fajna - tylko ci pacjenci przychodzą i dupę zawracają
Jak sobie wyobrażasz współpłacenie emerytów z niecałym 1000zł emeryturki, z kilkoma schorzeniami, latającymi co miesiąc do doktora po receptę (bo nie wolno wypisać na przód - bo a może umrze, albo sprzeda na allegro), albo na badania?
A tak wiem - ch*j z babcią i dziadkiem - niech zdychają - to i tak pie**oleni komuniści, co tylko za tym PRLem płaczą...