Tak, właśnie czytałam. Prokuratora i cwe*a konowała który na niego fałszywie doniósł powinno się na długie latka posadzić.
Po pierwsze, to nie było nawet warzywo tylko stwierdzony zgon. Po drugie, nawet gdyby to było warzywo, przepisy lekarskie jasno mówią o zaniechaniu uporczywej terapii gdy wiadomo że to nie ma sensu. Po trzecie, komisja lekarska przeanalizowała sprawę i nie dopatrzyła się nieprawidłowości. Po czwarte, cwe* który złożył zawiadomienie był onucą z poglądami na poziomie Siriuza i wielokrotnie wcześniej narażał pacjentów na ryzyko utraty zdrowia tylko po to aby ukraińcowi dopiec.

Lepiej zacząć uczyć się ukraińskiego.
Jak inaczej człowiek powie:
"Panie władzo, nie przejechałem na czerwonym" albo "Proszę nie odłączać mojego respiratora". Trzeba znać języki, a nie potem mieć pretensje do innych.

BTW, słyszałaś kiedyś o przypadku skazania jakiegoś lekarza przez komisję innych lekarzy? To wyjątkowo solidarne środowisko więc logiczne, że to była wina pacjenta, że nier*chawy, a nie lekarza

Jak ktoś już się przekręci, odłącza się go od respiratora. Zwłoki można wentylować długo i namiętnie, z dzisiejszą medycyną da się to ciągnąć nawet miesiącami po zupełnej śmierci mózgu (nie mówię o Terri Schiavo czyli wegecie, tylko o całkowitym zniszczeniu pnia mózgu) — robią tak czasem np. jeśli kojfnie pacjentka w ciąży żeby użyć jej ciągle ciepłych zwłok jako inkubatora. Serce sprawne jak się da sygnał z rozrusznika, inne organy w większości też; trzeba cały czas monitorować funkcje życiowe i ładować leki aby sterować tym czym zwykle steruje mózg — ale da się.

W tym wypadku pacjent się przekręcił, lekarz stwierdził zgon. Wszystko było w normie: pacjent zdychał już od pewnego czasu, rokowania były żadne: gościu 86 lat, z zatorem którego nawet młode zdrowe osoby prawie nigdy nie przeżywają. Na OIOM dostał się jako prawie zwłoki. Lekarz zrobił więc którąś z rzędu próbę nekromancji, ale zastosował tylko podstawową reanimację — bo jaki więcej to miało by mieć sens? Trzymać zwłoki do przeszczepu z 86 latka? Czy dlatego że nieboszczyk miał polityka w rodzinie?

Tyle że sk***iel który ukraińców nienawidzi użył tego jako sposobu aby mu zaszkodzić, i znalazł przychylnego prokuratora.

To wyjątkowo solidarne środowisko więc logiczne, że to była wina pacjenta, że nier*chawy, a nie lekarza

Chciałabym zwrócić uwagę że cwe* denuncjator też lekarz. Bardzo solidarny jak widać.

Niby mają wizy czasowe, ale już widzę, jak na komendę wracają do swoich brudostanów, zwłaszcza ci którzy zmajstrowali miszlingów z lokalnymi alfonsami i k***ami. Myślę, że zbyt pozytywnie malujesz pisowców.

Praktycznie wszyscy ktorzy przyjeżdzają na wizę opuszczają nasz kraj. Powód podstawowy jest taki, że gdy ktos taki nie dopelni tego obowiazku, to już nigdy nie bedzie mogl starac się o wizę w Unii Europejskiej, dostanie bana na cale życie. Ponadto jeżeli zostanie, to jest calkowicie wyjety poza prawo. Nie ma prawa skladac wniosku o status uchodźcy. Musi sie ukrywac, nie ma prawa do zasilkow opieki zdrowotnej, nie moze podjac pracy. Gdy zostanie złapany dostaje automatyczną deportację.
Z tego powodu osoby na wizę opuszczają kraje ue i nie kombinują. Duzo bardziej oplaca się wplynac do Unii na tratwie.

I teraz opcja antypisu ukróci system wizowy. Zacznie brakowac rąk do pracy i powie się, że potrzebujemy nowych migrantów, żeby zatkac lukę demograficzną. Nastepnie da się im obywatelstwo. A żeby ich zasymilować, to ty frajerze wybudujesz im mieszkania socjalne, oplacisz skladke medyczną, naukę jezyka itp.

Rozumiem że jakis lewak chce multi kulti i mieszania ras i glosuje na Tuska i lewicę. Ale takiego zj***nia, że ktos jest antyimigrancki i obalał wladzę pisu i torował drogę do wladzy koalicji tvn, to moja głowa nie ogarnia.