I te twarze nie skażone inteligencją, wpatrzone w niebo w nadziei na ch*j wie co. Niech mi ktoś wyjaśni jak mam nie być rasistą jak gdzie nie spojrzeć to tylko czarni i ciapaci mają popie**olone spojrzenie na świat. Cała reszta ludzkości się rozwinęła tylko oni wierzą w takie pierdoły, nie pracują a szczytem wysiłku jest siedzenie i darcie mordy przez 30 lat , a nuż coś przyleci. Nawet j***na Amazonia może się pochwalić tym, że Ci ludzie chociaż prymitywni to jednak od pracy nie stronią.

2 skrzynki bananów, samolot i szczęśliwe lądowanie na udeptanym kartoflisku. Tyle wystarczy by zostać bogiem.

tak to jest jak sie rozdaje żarcie za darmo. I niema tu znaczenia kolor skóry bo socjalizm jest zły i h*j.
Z tym kolorem to żart

Wylądowanie tam samolotu -- przy całej nikłości prawdopodobieństwa takiego zdarzenia -- jest przynajmniej możliwe. Nie to co drugie przyjście Chrystusa itp.

po ch*j dawac im gotowe jedzenie, ich panstwo powinno ich zaopatrzec w nasiona i sadzonki i niech leniwe ku*asy zapie**alaja w polu, baniak wody na glowe i nosic podlewac a nie k***y sie panauczaly ze wszystko jest za darmo... taki ch*j jeden z drugim bedzie lezal i sie pie**olil z miejscowymi kurewkammi robiac dzieci i wiedzac doskonale ze nie jest w stanie ich wykarmic

Kult Cargo istniał już wcześniej, w czasach kolonialnych. Tubylcy widzieli, jak koloniści piszą listy do metropolii i przypływają im okręty z zaopatrzeniem. Jak się tworzy film, to wypadałoby znać temat.

I wylało się morze gówna niespełnionych pseudoateistów, których jedynym marzeniem jest doj***ć babcię katolkę za to, że ich za mocno za rączkę ciągnęła do kościoła (sama przy tym napie**alając na sąsiadki i dając antyprzykład katolicyzmu, a co tu już mówić o chrześcijaństwie). Film jest o tępych dzidach wierzących w rzeczy materialne. Tak jak Ci wszyscy ateiści - liczą tylko na materię, dowód empiryczny i naukę, której sami nie pojmują i wierzą w nią jak poj***ni. Któś, cóś nabazgrał w książce, ale leniwe łby nawet nie próbują tego kwestionować jak zalecał Mistrz Kong. To i tak cud jak w ogóle czytają. Poniosło mnie chyba. Chciałem napisać.: HEHEhehe j***ne murzyny lol!!!111oneoneone.

[..] Nie to co drugie przyjście Chrystusa itp.

To było w ogóle pierwsze?

czekajo czekajo i doczekac sie nie mogo w miedzy czasie polowa z nich zdycha z glodu

@Adelejdas1

Czyli religia to opium dla mas?

Prawda jest taka, że im mniej wiedzy tym więcej wiary, bo człowiek ma wrodzoną potrzebę tłumaczenia sobie wszystkiego czego jest świadkiem. Widoczni na filmie ludzie nie wiedzą co to jest samolot, jak działa stąd myślą, że to jakiś bóg. Katolicy nie wiedzą co to ewolucja, jak działa stąd myślą, że ludzi stworzył bóg.

Się śmiejecie... A ich bóg przynajmniej działa.

Katolicy nie wiedzą co to ewolucja, jak działa stąd myślą, że ludzi stworzył bóg.

A od kiedy to jedno drugie wyklucza ? Jest to typowy problem współczesnych gimboateistów. Masz jakieś swoje chore urojenia na temat religii i dorabiasz do tych urojeń ideologie.

To było w ogóle pierwsze?

Pewnie nie było. Użyłem po prostu "oficjalnego" określenia.

A od kiedy to jedno drugie wyklucza ? Jest to typowy problem współczesnych gimboateistów. Masz jakieś swoje chore urojenia na temat religii i dorabiasz do tych urojeń ideologie.

Ewolucja moze i nie wyklucza istnienia istoty wyzszej ktora wszystko zapoczatkowala... ale podwaza brednie obecnych religii i temu nijak juz nie zaprzeczycz.
To sa bajki glupich, zabobonnych ludzi, wierzacych w jakies magiczne rytualy majace zagwarantowac szczescie i ucieczke od nieuchronnej smierci, bo praktycznie na tym to obecnie polega.
Jakby przyszedl do was znajomy i powiedzial, ze widzial boga to byscie go wysmiali, ale bajka o tym, ze kilka tysiecy lat temu, jakis pastuch widzial boga, to juz jest niepodwazalna prawda.
Nabijanie sie z ich glupoty, jest tym samym co nabijanie sie z glupoty tych od kultu cargo.

Nawet teoria inteligentnego projektu, czyli tak zwana "sterowana ewolucja", to juz naciaganie pewnych faktow, tak aby znalazlo sie miejsce dla jakiegos boga.

Ale skoro juz mowisz o biblijnym kreacjonizmie - to tak, ewolucja mu zaprzecza, tak wiec zaprzecza wszystkim obecnym religiom, ktore u swoich podwalin maja taka teze.
Wszelkie proby dopasowania "znanego" boga, czy to w procesy ewolucji, czy to jakies magiczne ingerencje od czasu do czasu (w zamierzchlych czasach a jak), mozna bezproblemowo zlekcewazyc dzieki brzytwie ockhama.
Najwyzsza pora zrozumiec, ze czlowiek jest pylkiem, a nie wybrancem boga dookola ktorego kreci sie wszechswiat, a jesli jakis stworca wszechrzeczy by istnial, to mialby tak gleboko w dupie jak tylko by sie dalo fakt czy w niego wierzysz, czy nie.