pojeździjcie sobie z zimowymi oponami po lodzie będzie dokładnie taki sam efekt...
kierowcy od pięciu boleści
Ti...........ch
2014-11-23, 23:00
zomos, nie hamowanie silnikiem tylko toczenie się na biegu na wolnych obrotach. Źle się określiłem. 3 lata jeździłem trupem bez ABS-u i nigdy nie miałem w zimie problemu z blokowaniem kół.
Do ment200
W automacie nie ma sprzęgieł :p Po pierwsze jest Konwerter i tarczki frykcyjne w koszach.Wszystko jest przenoszone na ciśnienie oleju... Zresztą błąd kierowców że hebel w podłogę wystarczyło hamować silnikiem i delikatnie hebel wcisną żeby zwiększyć opory toczenia...
Do Anper
Wiesz co to jest ABS ?
Anti-Lock Braking System i służy do tego żeby Ci się koła nie zblokowały w czasie hamowania awaryjnego.Dodatkowo możesz skręcać w trakcie hamowania :)Zalety takie że opony sie tak nie niszczą i masz kontrole nad pojazdem,Wady takie że wydłuża znacznie drogę hamowania.Moim zdaniem sprawny kierowca poradzi sobie lepiej niż c**a z ABS.
Sami k***a eksperci. na takim lodzie przy zjeździe z góry czy czego kolwiek wrzucamy 1/2 i bez gazu sprzęgła auto się samo toczy i nie przyśpiesza. Mamy nad nim pełną kontrolę i w nic się nie przyjebie, a nawet automaty mają "opcje" zablokowania skrzyni na 2/3 biegu, ale skąd mogą to wiedzieć "eksperci" z sadola. Nigdy nie jeździmy na luzie, bo jest możliwość, że samochód zgaśnie, a jeżeli samochód zgaśnie to chyba nie muszę mówić co się dzieje?
@astma
Po pierwsze to ABS nieznacznie wydłuża drogę hamowania - na suchej nawierzchni asfaltowej jest to ok. 3-5 metrów, po drugie - automat ma sprzęgło - zależy jaki rodzaj automatu co prawda, ale to co ty opisałeś to jest tylko jeden rodzaj sprzęgła w skrzyni automatycznej, co za tym idzie sam sobie zaprzeczyłeś
Zimowe opony nic nie pomogą w takim wypadku, tak więc mogli słuchać o oponach, ba mogli mieć je nawet założone, a ślizgali się jak w curlingu, po prostu
Ja w tym wypadku na pewno bym nie hamował, pierwsze co bym zrobił to próbował odzyskać jakąkolwiek przyczepność, czyli niski bieg, zero gazu, ew. po złapaniu tzw. sterowności delikatnie zacząłbym dodawać gazu, aby móc ominąć przeszkody.