24.10.2012 w Krakowie obok ronda Mogilskiego ukradziono rower (Kross Hexagon V3) mojemu koledze. Niestety policja do dziś nie złapała złodzieja. Może komuś z Was uda się rozpoznać sprawcę, jeśli ktoś go poznaje, proszę o kontakt z policja, lub 799118877
Nigdy nie rozumiałem ludzi, którzy zostawiają rowery na zewnątrz, lub na klatkach. Sam swój rower (także hexagon v3) zawsze wnoszę na drugie piętro, lub znoszę do piwnicy (rzadziej), jak już muszę zostawić na zewnątrz, to co najwyżej na parę minut i rzadko kiedy na jakimś zadupiu.
k***ie uciąć ręce. Mi też ostatnio skradziono rower, 14 letni, pamiątka z komunii. Nie ważne co, nie ważne gdzie, nie ważne ile wartę, złodziej jest i będzie k***ą. Od małego złodziejstwo powinno się karać drastycznie aby nikomu nie przyszło do głowy by kraść.
Ja pie**ole co za hipokryzja :/ Nie tak dawno był filmik jak jakiś żółtek próbował zaj***ć rower i dostał ostry wpie**ol, to wszyscy sadole spuszczali się nad tym jak to zajebiście. Teraz podobna sytuacja, czyli pie**olone złodziejstwo, ale już większość zarzuca właścicielowi słabe zabezpieczenie przed kradzieżą.
Rower był przypięty i zostawiony w zasięgu monitoringu, co miał jeszcze zrobić właściciel? wynająć ochronę, czy odkręcić koła? Zamiast jechać po sk***ysyńskim złodzieju, to dostaje się okradzionemu. Może na sadolu mamy spore cygańskie lobby
Sracie żarem że ch*jowo przypiął i że w odludnym miejscu. U mnie w mieście jakiś czas temu podpieprzyli znaczne ilości rowerów. Niemal na raz spod centrum handlowego pilnowanego również kamerami gdzie na minutę koło miejsc na przypinanie rowerów przechodzi ze 30 osób. Jakoś im to nie przeszkadzało. Co do zapięć to się zdziwicie. Kumpel pracuje w rowerowym. Czasami przychodzą delikwenci co pogubili klucze przypięć swoich rowerków a te wiszą bezcelowo na ramie zapięte. Na stanie ma obcęgi mieszczące się w dłoni a przecinają niemal wszystkie super ekstra "niezniszczalne" zapięcia. Także ścisk dupy że to gimbus i że jakby nie zostawiał tam gdzie zostawił to by mu nie zaj***li jest bez sensu jak rządy PO.
u mnie też podpie**olili rower, sprawa zgłoszona na policje bo do większości piwnic się włamali, ale oczywiście nic nie znaleźli, za jakiś czas przyszło tylko powiadomienie o umorzeniu śledztwa
Wiesz co? Nie chcę straszyć ale policja na takie zgłoszenia ma wyj***ne. Te k***y przez rok nie potrafiły znaleźć zwłok mojego ojca, którego zresztą sam znalazłem. Jak ktoś przyjdzie z takim przypadkiem to spiszą protokół i wypie**alają go w siną dal. Jedyne co możesz zrobić to szukać na własną rękę, nie licz na te policyjne k***y.