18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Koniak

marcin2pac • 2013-09-15, 18:55
- I cóż to za wódka? - spytałem.
- To nie wódka. Koniak. Piłeś kiedy?
- Nie pamiętam. Różne się pijało, to może i piłem.
- To się po troszeczku pije. Nie tak jak gorzałkę.
- To chyba nie piłem.
(...)
Trącił swoim kieliszkiem o mój. Upił trochę, to ja tyle samo, bo patrzyłem, ile on upije, żeby nie wyjść na gamonia, skoro taka to dziwna wódka, że po troszku się pije. Obrzydlistwo było, jakby bimber rozcieńczony z herbatą, a razem mydliny. Jeszcze siorbaj niczym ptaszek. Nie ma to jak czysta, przechodzi przez gardło, to jak rwący strumień. I otrząśnie człowieka, i mu twarz wykrzywi, i go gdzieś aż bodnie, że od nóg do czubka głowy czuje, że to on. I nikt inny nie ma prawa być nim. Nie tam takie szczyny.
- No, jak? - Spojrzał na mnie z wysoka.
- Niezłe - powiedziałem.

eligurf

2013-09-16, 10:39
Piwa, które tu pije większość to chmielowe szczyny, bo piwo zaczyna się od dawnego Heinekena w górę i pije się dla smaku jak ktoś lubi, bo nie każdemu to podchodzi. Ja wolę słodkie wina czy nalewki (domowej roboty), gdzie nóżki uginają się pod niektórymi po dwóch kieliszeczkach. Dobra wódka też jest dobra (nawet jak kolega zauważył ciepła) i może smakować. Na dobrej imprezie to i czysty spirytus przechodzi dobrze od drugiego kieliszka. Parę razy byłem na imprezie, że wóda służyła jako popita do spirytusu. Przyznam, że imprezy były krótkie.

Wszelkie koniaki i rude wódy na myszach odpadają (choć przyznam, ze niektóre whisky maję genialny zapach).

Regionalne to gówniana moda i promocja, a za parę lat będzie jak wszędzie.

V6Terapeuta

2013-09-16, 15:10
jebac alko, wole sobie gibona zajarac :]
a jak juz to łyche z cola

Polglish

2013-09-16, 15:26
To prawda :) W towarzystwie mniam mniam a w domu koniak stoi nieotwarty od ponad pół roku :)

lukasoon15

2013-09-16, 17:33
Do koniaku trzeba dojrzeć ;-)

MrCollie

2013-09-16, 22:37
A ja tam z ciekawości jakby ktoś mi proponował jakiegoś regionalnego albo niecodziennego alkoholu to z chęcią bym spróbował.

Bo czasem można sobie wypić kieliszek tego lub tamtego.


Z alkoholem jest jak z jedzeniem.
W większości przypadków chcemy się po prostu najeść (naj***ć) i nie porzygać się od tego co skonsumowaliśmy.
Ale czasem można czerpać też głębsze doznania smakowe.

sesef

2013-09-17, 01:00
Radeg napisał/a:



Nie każdemu. Mam 23 lata i wciąż nienawidzę ani gorzkiego smaku piwska (dla mnie napój musi być słodki, a to jest gorzkie), ani smaku jakiegokolwiek alkoholu.

Ale co innego zaprosić kogoś na piwo, lub postawić piwo - nie ma sprawy, ale ja z towarzystwa wolę napić się jakiejś coli, albo soku, zamiast tego gorzkiego paskudztwa na cztery litery.

Możecie mnie teraz hejtować, bo nigdy nie byłem nawet pijany. :piwo:



Piwo nie musi być gorzkie, popróbuj ciemne piwa one zazwyczaj są słodkie niektóre nawet do przesady.