w małżeństwie czasem trzeba iść na kompromis
np. żona mojego kolegi miała mu za złe, że co wieczór chodzi z kolegami na piwo, a z nią nigdy nie wychodzi,
no to zaj***ł szmacie
Ja pie**ole. Jakim trzeba być idiotą żeby się czymś takim podniecać.
Nie ma tu nic śmiesznego ani fajnego.
Dziwię się, że takie szowinistyczne gnioty trafiają na główną.
@up Bugini nie feministic tylko normalni ludzie - mój chłop ma fazy, zdarza nam się pokłócić i to tak że talerze i inne rzeczy w powietrzu fruwają ale facet zdaje sobie sprawę, że jestem od niego słabsza i mniejsza o jakieś 20kg i w życiu by mnie nie uderzył bo to żaden argument
tak wiem że to sadol (co innego przyłożyć babie z ku*asem co ma więcej testosteronu niż kilku drechów razem wziętych) ale są jakieś zasady i kobiet - z reguły- się nie bije
Autor to bohater tego dowcipu:
Spotkało się dwóch łysych dresów:
- Wiesz - mówi pierwszy - wczoraj na imprezie spotkałem super laskę. No wiesz tańczyliśmy i w ogóle, super dupa.
- I co dalej?
- Zaciągnęła mnie do ciemnego pokoju i mówi "A teraz zrób to co potrafisz zrobić najlepiej". No to jej wypie**oliłem z półobrotu.