18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Komandosi odbijają 200 zakładników

Dz...........ak • 2013-03-19, 14:00
Walka z somalijskimi piratami do łatwych nie należy :-)

jeden8l

2013-03-19, 14:15
Wszystko fajnie, ale ten podkład mnie dobija

gargo

2013-03-19, 14:15
Nie należy do łatwych bo się pie**olą z tym całym humanitaryzmem.
Z pokładowych precyzyjnie ładować do celu, nic nie wyławiać, a jak już jakiegoś złapią to szubienica albo za burtę.

Smutas

2013-03-19, 14:15
pie**olenie. Pokazaliby film jak tych złapanych wieszają na rei i od razu by się tych piratów o wiele mniej zrobiło.

Cara_Al_Sol

2013-03-19, 15:42
Łapać, strzelać i topić.

Moreq

2013-03-19, 16:04
W końcu coś pozytywnego.

ja...........ax

2013-03-19, 16:08
na dobrą sprawę problem sam by się rozwiązał gdyby na statkach cywilnych montować jakieś szybkostrzelne lekkie działka

chlop

2013-03-20, 20:24
piękna Propaggaduweczka EU k***a do piekła mi z tym gównem

mover2

2013-03-21, 13:27
Prawie jak COD :D

itsy

2013-03-21, 13:31
Czy ja k**a dobrze widzę? Europolice i wojsko UE? I nie mówcie mi, że państwa członkowskie są niepodległe...

virdem

2013-03-21, 13:38
Z tymi dzikuasami najlepiej poradzili sobie ruscy, po odbiciu zakladnikow, wystrzelaniu paru czarnuszkow reszte ocalalych piratow zostawili na srodku morza w tratwie, ruskich statkow juz na morzu nikt nie zaczepia.

r4f43ll

2013-03-21, 13:51
piractwo to biznes. Zaczelo sie od tego, ze jacys pierwsi blizej nieokresleni piraci porwali chemikaliowiec, przywlekli go na wybrzeza Somalii, zabili zaloge i wylali ladunek do wody.
Ryby szlak trafil i rybacy zaczeli przymierac glodem. Wtedy pojawil sie jakis dobry wujek i dal im AK47 i RPG i pokazal jak porywac statki dla okupu. Zaczely sie pojawiac firmy takie jak Drum Cussac, oferujacych ochrone w postaci emerytowanych komandosow, ktorzy mustruja gdy statek przechodzi przez strefe niebezpieczna (miedzy indiami a zatoka perska i troche ponizej rownika). Koszt wynajecia takiej firmy jest olbrzymi i z tego co wiem wynosi jakies 20 000USD/dzien. Przelot miedzy Sri Lanka (mustrowanie security team) a Morzem Czerwonym/Zatoka perska (zdanie Security Team) to dla statku plynacego jakies 15 wezlow mniej wiecej 4 dni. Latwo policzyc, ze wychodzi 80kUSD a takich statkow kursuje tam mnostwo. Oczywiscie dla przykladu napadane sa statki bez ochrony nawet te plynace daleko na srodku strefy tysiace kilometrow od brzegu. Czy to nie dziwne, ze paru bambusow w skiffie plynie taki kawal i trafia na statek bez ochrony? Gdy ochrona jest na pokladzie to odstawia sie szopke pod tytulem straszenie zalogi, pokazuje zdjecia ostrzelanych statkow, porwanych marynarzy i podkresla jakie to wielkie zagrozenie, ale gdy przychodzi co do czego (paru murzynow podplywa do statku i baczenie sie przyglada) wystarczy, ze ochrona pokaze, ze ma bron i murzynki daja sobie spokoj. Przechodzilem przez strefe niebezpieczna lacznie 9 razy i im wiecej rozmawialem z czlonkami security teamow tym bardziej mi sie to wszystko wydaje podejrzane.

oc...........an

2013-03-21, 13:57
Jak zaatakowano Rosyjski statek handlowy to przypłynął na pomoc Rosyjski ciężki niszczyciel projektu 956 i dosłownie rozmazał murzynów :3





@r4f43ll bardzo możliwe, bardzo możliwe...

Krak

2013-03-21, 14:07
:)
[video]

why

2013-03-21, 14:33
R4f43ll głupoty wypisujesz . Polecam obejrzeć film dokumentalny o tych "piratach". Tytułu nie podam bo nie pamiętam, ale film zrealizowany przez co ciekawe polską tv, puszczony kiedyś oczywiście po 23.00 ponieważ dla naszego narodu ważniejsze jest co tam w M jak Miłosz...

Sprawa jest banalnie prosta. Ci "piraci" to po prostu wioskowi rybacy bez szkoły, którzy całe pokolenia żyli z tego co złowili. Nagle na ich rodzimych wodach pojawiły się korporacyjne i wielkoprzemysłowe floty kutrów rybackich, które ogołociły zasoby morskie które utrzymywały przy życiu naszych "piratów". Ponieważ w tamtych rejonach nie ma innej pracy / źródła utrzymania a jest w miarę łatwy dostęp do broni ( nędznej ale zawsze jakiejś ) nasi rybacy postanowili zrobić to co każdy z was by zrobił gdyby miał jaja - walczyć o życie dostępnymi środkami. Tak więc zapakowali się na swoje małe łódeczki w których łowili tyle ryb ile potrzebowali aby żyć z dnia na dzień i ruszyli na statki. Cała reszta wydarzeń to tylko efekt ich walki. Sam wywiad był przeprowadzany m.in. z wodzem jednej z wiosek uznanym przez UE za dowódce piratów. Stary, wychudzony rybak, który pamięta jeszcze czasy gdy mógł utrzymać rodzinę ze swojego połowu.

To jak wielcy z nich "piraci" najlepiej obrazuje przykład jednego z pierwszych porwań jakie miało miejsce. Po opanowaniu statku ( chyba ukraiński ) zażądali xxx mln. dolarów - nie pamiętam ile dokładnie więc nie będę wymyślał. Po wielu dniach negocjacji zrzucili im na pokład walizkę a w niej coś około 10% żądanego okupu. Nasi piraci zabrali kasę i opuścili statek ciesząc się jak małe dzieci ( relacja porwanej załogi )

W mediach oczywiście przedstawia się ich jako krwiożerczych barbarzyńców. Dlaczego ? Ponieważ nikt nie stanie w obronie takiego "zła" i biznes się kręci.