18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Kolejny "nokaut roku"

DiesIrae • 2011-10-05, 20:55
Eddy Gordo na żywo :mrgreen:

CezaryS

2011-10-06, 00:05
breg gensa tańczą ?

zwieh0072

2011-10-06, 01:42
odurzył go smrodem :D

smirnofff

2011-10-06, 04:51
Trochę cyganem zaj***ło

RivenoL

2011-10-06, 07:26
Pan na K by go rozniósł

Merowing

2011-10-06, 07:31
0:23 zajebiście gościu skacze do ringu

Gondone

2011-10-06, 07:49
Uwielbiałam Eddy'ego :D


kupę lat później dowiedziałam się co to capoeira.

Pato_Axe

2011-10-06, 14:08
To jest Instrutor Barraozinho (LELO) z Grupo Axe Capoeira. Wszystkich tych którzy tutaj odważnie krytykują ch*j wam w dupę, bo nawet człowieka nie znacie... Obejrzcie sobie inne jego walki. Są dostępne w sieci...
SALVE!

Levy_

2011-10-06, 14:21
bonCziki napisał/a:

w czerwono czarnej koszulce w 26 sekundzie koles nak***ial salto albo chcial zrobic co jego kolezka ale mu nie wyszlo :/


piwo za spostrzegawczość.... Myślałem że jebnę jak to drugi raz oglądałem : D

Desti

2011-10-06, 15:45
debol napisał/a:

Buja się jak pie**olony rezus



ale batów nie dostał

c#uDy

2011-10-06, 16:22
w ryj dać moge dać

dback

2011-10-06, 18:00
Robster napisał/a:

A w prawdziwej walce z normalnie rozgarniętym zawodnikiem, dostałby strzała podczas tych wygibasów i walka skończyłaby się podczas pierwszego głupiego obrotu.



a dokładnie to tak:

tadewoosh

2011-10-06, 18:08
Ależ fajnie klasnęła podeszwa o policzek. Pac!

ni...........it

2011-10-06, 22:42
jebańce i specjaliści od walki widzący jedynie może ze dwie w formule mma.
meia lua de compasso - to kopnięcie, którym powalił przeciwnika - jest jednym z najniebezpieczniejszych w capoeirze. i naprawdę, nie interesuje mnie to, że to "wygibańce" - skuteczne kopnięcie i gościu leży. a wy chłopcy wyjdźcie czasem na świeże powietrze, może nawet na spacer...

Majsteriusz

2011-10-06, 23:08
@dblack

No i tam to wygladalo tak jak nalezy ^^ Capoeira ladnie wyglada ale faktycznie, z kimkolwiek rozgarnietym kto nie da sie trafic potrojnym piruetem walka konczy sie dosc szybko... Swoja droga, nie chcialbym stac w pierwszym rzedzie tego "ringu" zamachnie sie ktorys, zniesie go w p*zdu i szczeke trzeba poxipolem kleic :-/

cannabis7777

2011-10-07, 12:54
Robster napisał/a:

A w prawdziwej walce z normalnie rozgarniętym zawodnikiem, dostałby strzała podczas tych wygibasów i walka skończyłaby się podczas pierwszego głupiego obrotu.



widac ze nic nie trenujesz, a jedyny kontakt z walką miales ogladajac dragon balla.

Zauwaz jaki on jest szybki i nieprzewidywalny. Jesli bialas opuscilby garde zeby go zaatakowac, to juz by bylo finito. Podczas tych "wygibasów" jak mówisz zawsze mial kolana w górze, co z goleni robiło mu tarcze nie do przebicia. Może gdyby wiedział, co on będzie robił w danym momencie istniałaby szansa, że go trafi kopniakiem w plecy i tamten sie wyjebie, ale przy takich niestandardowych przeciwnikach trzeba zachowac maksimum bezpieczenstwa.