Na stronie internetowej kibiców Sewilli ukazała się fotorelacja zatytułowana "Welcome to Katyn". W ten sposób fani hiszpańskiego klubu chcieli zakpić z Polaków.
Ponadto w fotorelacji zostały umieszczone zdjęcia, na których widać flagi z czerwonymi gwiazdami i wizerunkami komunistycznego zbrodniarza Che Guevary.
Nic dziwnego, że mając takich idoli, fani FC Sewilli nie zawahali się zamachnąć na pamięć Polaków zamordowanych w Katyniu.
Na stronie internetowej hiszpańskich lewaków, nazywających się kibicami, widnieją inne "ciekawe" wpisy. Np. 13 sierpnia - w dzień urodzin Fidela Castro - zamieszczono tam wpis z życzeniami i zdjęciem tortu urodzinowego dla komunistycznego dyktatora. A wśród "zaprzyjaźnionych" stron wymieniana jest m.in. progejowska witryna "Fútbol contra la Homofobia".
Jak kibice z Litwy zniszczyli samochody kibiców Lecha, wyzywali ich cały mecz, a w ramach rewanżu w Poznaniu zawisł transparent "Litewski chamie klęknij przed polskim panem" to było zaraz ajwaj w mediach na złych, polskich kiboli.
Teraz pewnie będzie podobnie. Kibice Śląska przygotują ładną ripostę i media rzucą się na nich, ze jak im nie wstyd, że nowoczesna europa itp.
Uefa nie ukarze Hiszpanów. Symbole politycznie są na stadionach zakazane, CHYBA że są to symbole lewizny. Wówczas droga wolna.
Wiara Lecha zostanie w tym roku rozwiązana plus do tego 11 kibiców czy 10 Lecha Poznań zamknięto. Meksykanów wypuszczono Kibice Ruchu maja mieć sprawę. Media milczą i mówią że nigdy nie zaatakowano autobusu z kibicami WKS-u. Co z tym się wiąże nie ma nigdzie sprawiedliwości.
Sorry ale interpunkcja wyszła na spacer więc jej nie stawiałem.
Za katyn odpowiada żydostwo, co jest jasne i oczywiste. To właśnie wtedy zastąpiono Polskie elity żydowskim motłochem. Więc chyba nie dziwicie się ze żydowskie media i żydowski eurokołchoz nic o tym nie wspomina i żadnych wniosków nie wyciągnie ?
NR...........er
2013-08-27, 18:10
No nie martwcie się jakby co to i tak nasi politycy i dziennikarze stwierdzą że to tylko "nosi znamiona" napie**alania się z ludobójstwa.