18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

kawał

Labalbal • 2013-02-21, 23:58
Pewnego dnia przybiegłem do Tomka. Po lunchu gadaliśmy i podzielił się ze mną sensacją.
- Marek - powiedział - Beata i ja rozwodzimy się.
Byłem zdumiony.
- Dlaczego? Co się stało?! Wyglądaliście na szczęśliwą parę!
- No cóż - powiedział - odkąd się pobraliśmy, żona próbowała mnie zmienić. Oduczyła mnie picia, palenia, powrotów w środku nocy. Nauczyła mnie, jak się elegancko ubierać, oglądać dobrą sztukę, wyrobić sobie gust kulinarny, muzyczny i robić zapasy w sklepie.
- I co, jesteś teraz zgorzkniały, bo tak bardzo cię zmieniła?
- Nie, nie jestem zgorzkniały. Teraz jestem tak dobry, że ona na mnie nie zasługuje.

Chwytak

2013-02-22, 20:26
Aro1 napisał/a:

@up to się nazywa drugie śniadanie


drugie śniadanie to masz w tornistrze

Ko...........ci

2013-02-24, 22:18
@Chwytak
na szczęście jeszcze nikt przy mnie nie użył słowa LUNCH, ale jeżeli będzie to miało miejsce to zaśmieje mu się w twarz. Restauracje sobie mogą pisać LUNCH, ale używanie tego słowa na co dzień jest dla mnie po prostu wiejskie. Ludzi używających takich naleciałości bym nazwał "konsumpcyjnymi Polaczkami" albo po prostu "Warszawką".

Chwytak

2013-02-24, 23:08
Kompocik_Babci, spójrz na swojego awatara i zaraz wrócimy do dyskusji o tym co jest "po prostu wiejskie", słoiku