18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

Katecheza

cherry110 • 2013-04-10, 21:40
True story z okresu gimnazjum, więc raczej nie było

Na lekcji religii katecheta prowadzi temat związany z seksualnością, związkami w młodym wieku itp.
- No jak myślicie, jaka powinna być odległość między chłopakiem a dziewczyną jak spędzają ze sobą czas? Czterdzieści, trzydzieści centymetrów?
- Minus piętnaście

:doggy:

Loki91

2013-04-11, 20:54
Religia jako przedmiot szkolny jest z miejsca chorym pomysłem.
Jak można "uczyć" "wiary"?
Indoktrynacja od najmłodszych lat...

dagins

2013-04-11, 21:30
Loki91 napisał/a:

Religia jako przedmiot szkolny jest z miejsca chorym pomysłem.
Jak można "uczyć" "wiary"?
Indoktrynacja od najmłodszych lat...


Wiara jest przekazywana z pokolenia na pokolenie od początku istnienia człowieka na tej planecie, a Ty pytasz jak można uczyć dzieci wiary?

Nauczanie religii katolickiej w szkołach, głęboko zakorzenionej w naszej kulturze, która naucza o miłości i szanowaniu drugiego człowieka jeszcze nikomu nie zaszkodziła.

Ale zgadzam się pod jednym względem. Rodzic nie powinien być zmuszany do wysyłania swojego dziecka do publicznej szkoły, gdzie plan lekcji jest odgórnie ustalony przez jakiegoś faceta w Warszawie.

Ileev

2013-04-11, 21:41
Ostatnio widzę modę na wyzywanie każdego ateisty od "gimboateistów". To, że niektórym rodzice nie kazali chodzić co niedzielę do kościoła i na lekcję religii nie znaczy, że macie mieć ból dupy bo wy musieliście. Czytajcie więcej biblii gimbokatole to się może nauczycie panować nad agresją i nienawiścią.

Loki91

2013-04-11, 22:33
Dagins,

Ja mam na ten temat nieco odmienne zdanie.
Moim skromnym jeśli ktoś jest chorym pojebem to nie pomoże mu katolicka wiara w dobro i miłość... Każdy człowiek ma coś takiego jak sumienie i poczucie moralności, a czy wierzy w jakiegoś boga to już jest nieistotne. Jak jakiś koleś ma katować żonę i dzieci to raczej wątpię aby ślub czy bierzmowanie miały mu w tym przeszkodzić.
Twój argument można porównać do "gówno jest dobre! miliony much nie mogą się mylić!".

Nie mówię, że szkodzi, ale jeśli ktoś porusza jakieś sporne kwestie albo logicznie pyta o coś na religii to katechetka wysyła go do dyrektora za sianie fermentu. Nie sądzisz, że coś jest tu nie tak?

Nidrax

2013-04-11, 22:56
bloodwar napisał/a:

Ja zrobiłem totalny wywrót na lekcji religii pytając: "Czemu Adam i Ewa mają pępki skoro się nie urodzili?"


Katechetka jest tępą dzidą, skoro nie potrafiła Ci odpowiedzieć na to pytanie, bo jest akurat dosyć proste.
Adam i Ewa nie mieli pępków. Tobie pewnie chodzi o wiele depiktacji (ach, ładne słowo mi się z łaciny utworzyło) Adama i Ewy przez malarzy. Otóż malarze albo nie potrafili na tyle ruszyć swoimi szarymi komórkami, aby o tym fakcie pamiętać, albo malowali ich z pępkami po prostu dlatego, że jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że każdy człowiek ma pępek i jego brak mógłby być dla niektórych w pierwszym momencie dziwny. Swojej wiedzy na temat Biblii nie powinieneś opierać na malunkach jakichś artystów, bo oni uprawiają sztukę, a sztuka, cóż, nie zawsze musi się w pełni pokrywać z rzeczywistością (zakładając, że Adam i Ewa byli faktycznymi postaciami historycznymi – nie zamierzam dyskutować o prawdziwości Biblii, ani istnieniu Boga, bo dla mnie kwestia poglądów jest sprawą osobistą. W tym momencie chcę jedynie wyjaśnić ten jeden zarzut o nieprawidłowość Pisma).

Co do pytania o sutki u mężczyzn, to muszę przyznać, że to pytanie jest już o wiele trudniejsze do wytłumaczenia i nie potrafię w tej chwili udzielić na nie jednoznacznej odpowiedzi. Naukowo wiemy, że gruczoły mlekowe rozwijają się u płodu znacznie wcześniej niż do głosu dochodzi testosteron, dlatego mężczyźni mają sutki (ba, zdarzają się też u mężczyzn przypadki, że gruczoły te wydzielają mleko), jednak nie mogę wyjaśnić, jaki mógł by być powód dla którego Stwórca nie ustalił, by rozwijały się one później. Możliwe, że dopiero potomkowie Adama mieli sutki, jednak w tej chwili jest to tylko moje gdybanie. Jeśli byłbyś zainteresowany tą sprawą, mógłbym dogłębniej przeanalizować tę kwestię, jednak wątpię, by ktoś chciał tutaj w ogóle poprowadzić rozmowę o Biblii, która nie ograniczała by się jedynie do jeżdżenia po wierzących. Pewnie i tak zostanę zjechany za ten wpis, no ale trudno.

Pozdrawiam.

Fojart

2013-04-11, 23:10
@up
Cytat:

Katechetka jest tępą dzidą, skoro nie potrafiła Ci odpowiedzieć na to pytanie, bo jest akurat dosyć proste.
Adam i Ewa nie mieli pępków.



No, i to jest niepodważalny dowód na to, że Adam i Ewa nie mieli pępków. Ktoś ma jeszcze jakieś wątpliwości?
:idzwch*j:

Ar...........ch

2013-04-12, 00:08
Czy ktoś mi w końcu powie jak dać minus jedno piwo?

maniiiek

2013-04-12, 08:40
@Bacutil ja tam nic do ateistów nie mam, ale ktoś kto katolików od kreacjonistów nie odróżnia to wg mnie zwykły kretyn.

@Ileev ale gimboateista to nie jest ktoś kto jest ateistą. Gimboateista to jest taki osobnik: zachowanie w sieci: "hahaha boga nie ma wy jesteście gupi a ja mondry! Durne katole hhehehe..." Zachowanie na co dzień: "Dobrze mamusiu, już biegnę do kościółka!'

dagins

2013-04-12, 12:53
@Loki91

Człowiek po urodzeniu nie posiada czegoś takiego jak sumienie i poczucie moralności. Te rzeczy się w nim wyucza. Jedną, ale nie jedyną drogą kształtowanie tych właśnie wartości jest wiara.
Jeżeli ktoś na prawdę jest wierzący, a nie "wierzący, niepraktykujący, a ślub zawarłem, bo inaczej spotkałby mnie lincz ze strony rodziny", to nie będzie katował swojej rodziny. Ba, nawet nie dopuści do rozwodu.

Jeżeli katechetka odsyła do dyrektora za zadanie ,,ciekawego" pytania, to coś jest nie tak z katechetką, a nie wiarą.

Babayaga

2013-04-12, 17:11
Wiara powinna być osobistym przeżyciem każdego człowieka. Nie rozumiem co ludzi obchodzi czy wierzę w jakiegoś boga (specjalnie z małej, bo nie mówię tu o imieniu, nie napinać się) czy w jednorożce, jest to moją prywatną sprawą. Każda religia ma wiele ciekawych przesłań, ale tez i wiele poj***nych pomysłów. Dajmy takiego Jezusa... niespecjalnie to oryginalne, ponieważ ze źródeł historycznych wynika, że już starożytni Egipcjanie wierzyli, że Ozyrys został zrodzony przez dziewicę, miał swoich uczniów, został ukrzyżowany, zmartwychwstał po trzech dniach itp. i to wszystko na grubo przed Jezusem i Bogiem tym "jedynym właściwym". Wiele religii ma w sobie coś naprawdę absurdalnego. Dość ciekawe pytania padają na ten temat w filmie "Religious" (polecam jeśli ktoś chce zobaczyć różnicę między katonapinaczami, a ludźmi szczerze wierzącymi, których osobiście szanuję mimo, iż jestem niewierząca). Podsumowując: Religia jest jak ch*j. Kto ma... ten się cieszy, ale nie jest to wystarczający powód by pchać go innym w gardło.

Edit:

Co do religii... nie trzeba pisać żadnych karteczek, to wymysł szkół. Nie chcesz, nie chodzisz... to gwarantuje prawo i konstytucja. W szkołach jest obowiązek by była religia i etyka, aby uczniowie mogli sobie wybrać na co chcą uczęszczać, szkoda, że szkoły nie trzymają się tego obowiązku, a nasz rząd nic z tym nie zrobi bo jest gotów walczyć razem z papieżem o "zachowanie zasad i tradycji religijnych w kraju i na świecie" (jakoś tak to nasz "kochany" pan Tusk powiedział).

maniiiek

2013-04-12, 19:53
Babayaga napisał/a:

starożytni Egipcjanie wierzyli, że Ozyrys został zrodzony przez dziewicę, miał swoich uczniów, został ukrzyżowany, zmartwychwstał po trzech dniach itp


Bzdury, bzdury i jeszcze raz bzdury! Matka Ozyrysa nie miała wiele z dziewictwem wspólnego, nie ukrzyżowany a poszatkowany a zmartwychwstał nie po trzech dniach a po tym jak go matka poskładała do kupy :roll: Notabene członka nie znalazła to mu zastępstwo w to miejsce wstawiła :mrgreen:
Niby mądrze piszesz a powtarzasz jakiś idiotyzm z filmiku na YT zrobionego przez niezbyt rozgarniętych a na pewno zakłamanych ateistów.