"Złamanie nogi, uraz kręgosłupa i ogólne potłuczenia. Ze szpitala szybko nie wyjdzie. 18-letni chłopak wracał ze szkoły do internatu, gdy został potrącony przejściu na pieszych. Jedyne co pamięta, to pomoc osób, które się po wypadku zatrzymały."
drodzy koledzy. prosze was o szacunek do mojego kolegi. bez tekstow roznorakiego typu. jestem jego kolega. mieszkalem z nim w internacie. chlopak z wieklimi marzeniami. jego pasje to wspinaczka, jezdzenie na rowerze i bieganie. naprawde prosze was o wyrozumialosc. nadal nie moge sie otrzasnac z tego co sie stalo oraz wszyscy znajomi ktorzy rowniez sa jego kolegami, przyjacielami i rodzina. jesli jest taka mozliwosc prosilbym o piwa aby ten komentarz byl jako pierwszy. nie zalezy mi na tych glupich piwach. mam nadzieje ze mnie zrozumiecie. z gory dziekuje
@kolek12345 - Jesteś kolegą poszkodowanego?
Ok, będę wyrozumiały.
Twój kolega jest nieprawdopodobnie nierozważny. Wchodząc na przejście dla pieszych ma uważnie obserwować jezdnię po obu stronach. Obowiązuje go zasada ograniczonego zaufania. Co robi twój kumpel? Wchodzi na przejście, macha łapą, nawet nie spogląda na pas ruchu, którym przejeżdża samochód, który go potrącił. To jest kuźwa ostrożność?
Oczywiście, tutaj jest wina kierowcy, raz że omijał na przejściu, dwa że sp***olił. Problem w tym, że istnieje szereg przepisów, które pomagają nam unikać groźnych sytuacji na drodze. Twój kolega się do nich nie zastosował (bo zapewne ich nie zna - taki to nasz kraj idiotyczny, że prawie każdy jest uczestnikiem ruchu drogowego, ale nie ma obowiązku znać prawo o ruchu drogowym).
A wystarczyło spojrzeć jeszcze raz i po prostu zatrzymać się, zamiast wchodzić pojebowi przed maskę.
Swoją drogą kiedyś sam bym tak dostał, ale zauważyłem kretynkę (jak się okazało). Wylazłem jej pod maskę, ale się cofnąłem od razu. Też mnie zauważyła i odbiła na drugi pas, ino że gadała przez komórkę, to dostała -2 kółka na krawężniku. Szkoda .
Niewątpliwie sprawcą całego zdarzenia jest kierowca auta i to nie podlega dyskusji. Ale trzeba nie mieć instynktu samozachowawczego, żeby nie orientować co się dziejej dookoła, przechodząc przez ulicę.
Ostrożności nigdy nie za wiele, zwłaszcza gdy idziesz na piechotę, czy poruszasz się jakimś jednośladem - jesteś tzw. niechronionym uczestnikiem ruchu drogowego. Osobiście wolę się rozejrzeć i w razie czego ustąpić jakiemuś pojebowi, niż być "na prawie" i zginąć, albo w najlepszym wypadku zostać poturbowanym.
Podejrzewam, że ten gość w przyszłości, po takiej przygodzie, będzie bardziej czujny niż Tommy Lee Jones w Ściganym.
To pisze ja macius 3553 jeszcze raz dalem posta ale z blendem wklejam i poprawiam sie
macius3553 napisał/a:
Dluchajcie maja tego typa co potracil czy uciekl, bylem we wrzeszczu ale kolo Galeri baltyckiej mowili o potraceniu w radiu ze sa korki , to nie jechalem tendy
mialo byc tak :
Sluchajcie maja tego typa co potracil czy uciekl, bylem we wrzeszczu
ale kolo Galeri baltyckiej mowili o potraceniu w radiu ze sa korki , to nie jechalem tendy
jenak w Polsce chyba nie jest tak źle, wszyscy się zatrzymali natychmiast z pomocą, u ruskich pewnie by go jeszcze kolejny samochód rozjechał jak leżał na asfalcie.
Cwaniak, po części, sam jest sobie winny, zobaczcie ja twardo szedł, nie rozejrzał się czy jakiś pacan nie zapie**ala a jak widać zapie**alał. Życie...
to jest gdańsk wcale nie musiala byc winna kierowcy, pewnie glowna ulica ograniczenie do 70 pan z rózowego czegos sie zatrzymal a koles bez nawet jakiegokolwiek zorientowania sie wszedl na drugi pas ja bym stawial na wine pieszego
@kolek12345, przecież Slonx nie wręcza żadnego nobla kierowcy or somethin
po prostu sytuacja nie jest czysto, w 100% czarno-biała
Ale ewidentnie kierowca zasługuje na 'lincz' / karę i oby go to spotkało...
Jak będziesz coś wiedział, czy zjeba dorwali jakoś i jak bardzo mu się dostanie to daj znać.
Pozdrów dla kumpla.
W rosji to h*jki zaraz by podchodzili i kręcili by filmiki na harda i pie**oliłyby farmazony po rusku, a tu pare osób rzuciło się na ratunek - za taką postawę piwo masz
. 
