Debil nakleił sobie znaczek Ferrari na kierownice i myśli, że już umie jeździć. Punto to Punto, wiadomo że sie nie nadaje do wyścigów!
Niby tak, ale jeśli się zastanowić nad tym, co mają ze sobą wspólnego marki: Fiat, Abarth i Ferrari, to być może znaczek na kierownicy nie będzie takim zaskoczeniem.
Nie jestem fanem motoryzacji/sportów motorowych (lubiłem kiedyś oglądać śp. Colin'a McRae'a i generalnie wrc), ale jeśli np. istniała wersja Abarth 695 Tributo Ferrari, to nie jestem taki pewien, czy chłop sam sobie ten znaczek dla lansu przyczepił.
@Stajan: po kilku modach dupa piecze i dresa w niektórych 320d na ekspresówce, bo ma top 210 przy ok 160KM, a HGT-a latała 220 po zmianie ze 133 na 150 KM.