Lubiłem Kazika dopóki nie zaczął szczekać na ludzi, którzy ściągają muzę z neta. Gość ma dom na Teneryfie i hajsu jak lodu, a pazerny...
słuchaj każdy z nas sprzedaje swój wolny czas swoim pracodawcom ale tylko artyści chcą by płacić im za produkt wiele razy
to nie jest "jakiś Kazik"
to jest Pan Kazimierz, ja się na jego muzyce wychowałem a Ty go nazywasz "jakiś Kazik"?
podpadłeś