18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

Jak uniknąć wytrzeźwiałki

Kosmodysk • 2013-08-19, 20:58
Jak uniknąć wytrzeźwiałki? W takiej sytuacji przez przypadek znalazł się mój kumpel. Sytuacja się stworzył przypadkowo, mianowicie:
Pewnego razu wybrał się na imprezę domową wyciągnięty przez znajomego z pracy. Oczywiście nie wypada pójść trzeźwym bo to strata kilku godzin, tak wiec przed wyjściem pie**olną głębszego.
Spotkał się ze znajomym z pracy o poszli. Po kilku godzinach na domówce sytuacja tak się rozkręciła, iż naj***ny wyszedł z mieszkania z imprezy bez butów zapalić i oczywiście tak mu się popie**oliło że nie wiedział jak z powrotem trafić. Oczywiście usnął na klatce komuś na wycieraczce.
Ktoś wezwał policję, przyjechała i tu się zaczęło: policja go wpakowała do wozu, lecz nie zawiozła na wytrzeźwiałkę lecz na komendę. Kazała mu dzwonić do kogoś kto jego odbierze z komendy i oczywiści przywiezie mu buty. Sprawa tak się skończyła, iż znajomy przyjechał z butami i go zabrał.
Po rozmowach z drugim kumplem, potwierdził fakt, iż na wytrzeźwiałkę nie przywożą ludzi bez butów, bo muszą ich wypuszczać już w butach, a nikt nie będzie im kupował.
Tak więc jak pijecie w plenerze i widzicie nieuchronne wylądowanie na wytrzeźwiałce, pozbądźcie się butów, a policja zostawi was w spokoju.

ruingor

2013-08-20, 16:35
Z tego co słyszałem u mnie już za wytrzeźwiałkę się nie płaci ale podobno za dojazd taryfa nocna 3x. :)

pi...........ja

2013-08-20, 17:17
Wytrzeźwiałki to chory pomysł. Nawet lewaccy obrońcy praw z Helsinek się z tym zgadzają. Trzeźwieje taki za publiczną kasę bo przecież z czego zapłaci za pobyt?

Wazzi

2013-08-20, 17:21
Teraz dylemat mają człowieczki w airmaxach za 500zł ;)

Lynx

2013-08-20, 17:45
WisienGM napisał/a:

Mnie kiedys zgarneli jak wracałem od kolegi. Spacerek mało morderczy, ale blisko tez nie jest (3km około). Na trzezwo. Po pijaku pokonalem z polowe dystansu, kiedy to podjechal do mnie radiowoz. Wysiadl gosciu, tlumacze mu co i jak, ze ide wlasnie do domu, a nogi mi sie placza bo pilem zeby sie upic, a nie na trzezwo świętowac. No i wszystko ladnie pieknie, pokazal mi mniej wiecej w ktorą strone mam iśc i powiedział, że mam iść prosto do domu.


W tym momencie wynurzyła się z radiowozu pani blondi.
"On jest pijany, ja już zgłosiłam, wieziemy go"
"Naprawdę... taki kawał..?" policjanteusz zaskoczony i w ogole ździowiny co ździra wymyśliła.
"Tak, takie sa zasady przecież"


No i jedziemy. Zgłosił na bazę, że zanim wytrzeźwiałka, to spróbują mnie do domu odwieźć. No i mnie zzawieźli, wch*j naokoło, bo byłem tak zaskoczony i o dziwo rozweselony tą sytuacją, że trochę ich przewiozłem no ale docieramy. Wczłapaliśmy na 3cie piętro gdzie mieszkam, narzeczona śpi mocnym snem. Nadmienię, że miałem nocować, ale zmieniłem zdanie, to ważne. Nie moge się dodzwonić, dobudzić jej, telefon jej się rozładował i co. Klucze wygrzebałem, kręcę, zamknęła na zamek taki co od zewnątrz w ogóle nawet dziury na klucz nie ma. Nie ma jak wejść. Pare bloków dalej mieszka babcia, więc już w geście rozpacy udałem się z nimi tam. Ta sama sytuacja. Pogodzony z losem, ide z nimi do radiowozu, ale zobaczyłem że światło się u nas pali, więc spróbowaliśy jeszcze domofonem. Sukces.

Weszliśmy na górę, musiała podpisać "odbiór" i mogłem iść spać wreszcie. Następnego dnia jeszcze opowiedziała rozmowę z suką z suki, że dlaczego ona śpi i wstaje do pracy a ja sie szlajam po nocach. Powiedziała, że świętowaliśmy zdzieciowacenie mojego kolegi, a że ja jestem tłumaczem (wtedy w tym charakterze pracowałem) to bede sobie chodził kiedy chce a pracował kiedy chce. Typek parsknął śmiechem, babsko się zacietrzewiło.

Taka oto historia, jak z normalnego człowieka robią bandytę i eskortują go do domu, strasząc wytrzeźwiałką i kosztami, a kibole Legii dewastują stare miasto i nie możńa znaleźć jakoś winnego. Dobrze, że mi się udało jakoś na farcie wybrnąć, bo bym bez kitu wyszeł następnego dnia wieczorem, zapewne bez kasy w portfelu



mi się już dwa razy tak zdarzyło, że jak mnie Policja zatrzymała chwiejnie idącego to mnie do domu odwozili nie na wytrzeźwiałke :amused: