Ej ale takie małe wtrącenie, sami stwierdzili że w normalnym przypadku kradzież to tam powiemy koło minuty.
Nawet jak ktoś zadzwoni to wątpię żeby policja nadjechała bo rozmowa praktycznie skończy się to gościu już będzie odjeżdżał (rozumiem samochód gdzie mógłby mieć jakieś problemy jeszcze w środku i to dawałoby chwilę na przyjazd).
był podobny filmik tyle, że jakiś amerykaniec kradł rowery i sytuacja podobna, więc pie**olenie, że akurat Polacy mają w dupie czyiś rower jest przesadzone. Wszyscy mają w dupie nie swój rower ot tak po prostu.