18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Jak sie robi w Polsce bezwypadkowe samochody?

kys88 • 2010-06-10, 23:39


Niestety uploader nie obsluguje Smog.pl

Ale warte obejrzenia.

Zgroza :samoboj:

zeta

2010-06-11, 10:26
@up wystarczy ruszyć głową. Mierzysz grubość powłoki lakierniczej na każdym elemencie i masz jak na dłoni czy auto było malowane czy nie. I dzięki temu wiesz czy auto było bezwypadkowe czy "bezwypadkowe" :]

jankol

2010-06-11, 10:34
Naprawdę to co jest na końcu to efekt końcowy?? :O

kys88

2010-06-11, 10:45
@up

Zdecydowanie i bezapelacyjnie.

W Polsce KAZDE auto jest powypadkowe ;] w mniejszej lub wiekszej czesci sa malowane,spawane - po prostu nie oplaca sie zlomowac samochdou z np lekko uszkodzonym przodem,tylem - to totalnie nieekonomiczne.

Naprawa powypadkowa nie jest jakąś złą rzeczą w samej sobie - po prostu chodzi o to JAK została wykonana,są magicy - którzy z "przystanku autobusowego" BMW M5 zrobią w stanie fabrycznym,ale tez są ludzie,ktorzy ponitują - poszpachlują,i puszcza to dalej - to sprzedawcy smierci.

helloeryd

2010-06-11, 11:07
nie kumam przeca smiga

Smoke25

2010-06-11, 11:12
@up
zgadzam się samochody mają tak skostrułowane budy aby wrazie wypadku gieły się w określonym kierunku[np.przód chowa sie po auto] naruszając całą karoserie i spawając zmienia sie te punkty,spaw pęka w razie wypadku i mamy gotowego harda

olo1990pl

2010-06-11, 11:12
@zeta
Jeśli auto było całe malowane to raczej grubość powinna być taka sama na całym aucie (ofc grubsza niż org gdzie maluje maszyna i wynosi bardzo mało). Chyba, że lakiernik dupa i nie umie malować równomiernie i będziesz miał na każdym elemencie równe grubości (albo nawet na tym samym).

Basika063

2010-06-11, 11:18
Klepu, klepu i do sklepu!

snik0

2010-06-11, 11:26
CockSparrer napisał/a:

to jest chore, moja kolezanka zginela przez cos takiego. Jej auto bylo sklejane w polowie. Auto przy wypadku peklo w pol.



a moze dla tego ze miala wypadek? ciezko przezyc rozdupienie sie ze 100km/h nawet nie pospawanym autem

Mindfuck

2010-06-11, 12:01
bo lakierowane to musi być szmelc ?

Po 10 latach powłoka lakiernicza może być już tak z dupy, że nie da się patrzeć. Ja osobiście, mogę mieć nawet 15 letni samochód, bo takie k***a, lubię. Bardziej od plastików powyżej 2002. Jeśli ktoś ma połapane, może sobie co roku pomalować auto na nowo, koszt nie jest mega wielki, a auto bardzo fajnie się prezentuje.

Ja bym raczej patrzył na spasowanie elementów, w razie wątpliwości geometria i wszystko wychodzi. Proste

hawajski

2010-06-11, 12:58
"nic sie temu nie dzieje"- to jest takie powiedzenie mechaników i blacharzy.

Stachu Wichura

2010-06-11, 13:08
Gurgul99 napisał/a:

Zresztą, przy zderzeniu z drzewem z prędkością 120km/h, czy auto było składane z pięciu innych czy też nowe z salonu - efekt praktycznie ten sam.


no, przy 200 i 300 też :roll: ale już np. uderzenie przy 60-70km/h powinno cie uratować, a pospawanym szmelcem już nie.

ksenon0

2010-06-11, 14:17
nic nie stuka nic nie puka, pierwszy właściciel.

SamChi

2010-06-11, 14:45
Cieszmy się !

Z niejednoczęściowymi przednimi słupkami przy jakimkolwiek dachowaniu kierowca trafia prosto na harda, yey !

omgwtf

2010-06-11, 16:23
:ok***a: a czułem że coś tanio kupiłem.
Sprzedam ford-a, bezwypadkowy,zadbany,srebny metalik.

Łukasz

2010-06-11, 17:29
Gurgul99 napisał/a:

Powypadkowe auta zawsze były i będą, tak długo jak w naszym kraju przeciętny Kowalski zarabia powiedzmy 2000PLN na miesiąc, tak długo "fachowcy" łatać będą samochody za grosze. Przeciętnego Polaka nie stać na wydanie 100000 na nowe auto, kupi za 30000 używane,


Nie każdy musi mieć auto za 100tys. zł. To nie jest minimalna cena za nowe auto...

Gurgul99 napisał/a:

Zresztą, przy zderzeniu z drzewem z prędkością 120km/h, czy auto było składane z pięciu innych czy też nowe z salonu - efekt praktycznie ten sam.



Oj mylisz się. Poza takie pisanie nie ma sensu. Równie dobrza możnaby napisać, że przy 300km/godz. efekt ten sam i tu pewnie byłoby sporo racji tylko, że nie wiele jest wypadków przy takich prędkościach. To, że przy powiedzmy 150 czy 200km/godz. efekt będzie ten sam nic nie znaczy. A co jak wypadek zdarzy się przy np. 80km/godz.?
Zresztą nawet przy 120km/godz. szanse na przeżycie choć minimalne to większe są przy autach faktycznie bezwypadkowych. Te składane potrafią się zwijać jak harmonijka przy dużo mniejszych prędkościach.