Na trasie Pieńsk-Zgorzelec grupa Romów zatrzymywała przypadkowych kierowców i sprzedawała im piękne, żółte sygnety. Swoich potencjalnych klientów informowali, że nie mają pieniędzy na paliwo, a oferowany w zamian z pomoc towar jest wykonany ze szczerego złota . Tuż po godzinie 11:00 zatrzymała ich zgorzelecka policja. Przy handlarzach znaleziono 3 sygnety wykonane najprawdopodobniej z tombaku, a przy podróżującej z nimi kobiecie pokaźny plik banknotów Euro. Zapis wideo jednej z takich.
k***a ................ Dałem sie tydzien temu wyj***ć jednemu z nich na trasie katowice.........
a co najlepsze jak byłem w lombardzie to jubiler dawal 99 % na to ze to zloto . Dopóki nie polał swoim plynem
j***ne rumunce na turasów cisną ... bajer i historyjka perfekcyjna plus te dziecko z baba , z reszta za 200 zł nie wziasc fingla wartego w skupie 1200 to krzywda.
No cóz dałem sie wyr*chac ,ale tyle co te k***y sie najezdza przy tych cenach paliwa to watpie ,aby byli duzo do przodu
Eeeeeeee chyba sie wk***ie i sam zaczne to robic ,bo sam jestem ciekawy jaka dniowka wyjdzie jeszcze filmik zmontuje najlepiej :p i wstawie
Przypomniała mi się historia znajomego, który będąc na wojażach gdzieś w Chinach (Guang - zho czy cos w tym stylu), kupil iPhone'a od jakiegos zoltego ktory zarzekał się że ukradł z fabryki. Pokazał, włączył, wszystko fajnie elegancko, potem jakoas zaczarował, i koniec końców znajomy kupił za 1000yuanów (ok 400zł) bezwartościową atrape:P
Trafiłem na podobne ścierwo w Rybniku. Patrze merc w miarę nowy E klasa z lat 2003-2006 na niemieckiej blasze. Więc jako że po niemiecku biegle i legitymuję się poza polskim również niemieckim paszportem to zatrzymuję się z myślą "pomogę w połowie rodakowi" Podchodzę do auta i zagaduję po niemiecku (koleś nie wyglądał na czystego roma) a ten mi że on tylko po angielsku i ta sama historia. Oczywiście odjechałem 100m dalej tak żeby móc ich obserwować i telefon na policję. Przyjechali spacyfikowali to gówno. Po prostu morda mi się cieszyła jak pakowali ich do suki bo okazało się że auto kradzione.
Me...........id
2012-05-22, 11:16
Polacy tez tak robia.
Pod Zielona Gora spotkalem na orlenie polaka i gadka ze potrzebuje na paliwo bo mu braklo.
Kasy nie ma a plastiku zapomnial.
Na moje sp***alaj sie bardzo oburzyl bo on przeciez biznesmen w garniturze zlotym zegarku itp.
Kumpel dal sie zlapac na tekst zaraz jak dojade to wysle ci przelew tylko daj dane.
I 100 zl poszlo sie bujac.
Dokładnie ten sam kakaowy sk***iel próbował mnie oszukać na podwarszawskiej S8. Jadę, patrzę koleś z mapą lata po trasie, zatrzymałem się, pytam czy wszystko ok, a ten od razu podaje mi wizytówkę i ściąga sygnet Był mocno zdziwiony jak mu oddałem wizytówkę i prawie przejechałem po stopie.
MtKrybnik13 - Mnie jakiś rok temu zatrzymał właśnie w takim mesiu w Rybniku dokładnie na raszowcu taki brudas. Przez moją pazerność straciłem stówę :/. Także, jeśli szanowna policja zgarnęła to ścierwo które mnie oszukało to jestem spełniony