Jestem jakiś nienormalny, że dokładnie wiem o co chodzi z tym sześcianem?
To są dwa sześciany, które cały czas się zamieniają miejscami. Mały zmienia się w duży, a duży w mały.
To jak zabawa, w której pary kolejno przechodzą przez "tunel" stworzony z rąk innych par, a później ustawiają się na końcu tworząc dalszą część tunelu. A para z "drugiego końca" zaczyna przechodzić przez ten tunel. I zapętlić
Ssanie, sprężanie, praca, wydech... ahhhh, lubię to!