Och ach piękna bajeczka, chociaż mi się bardziej podoba Kubuś Puchatek. Takie tam k***a, zwykłe pie**olenie o bohaterstwie, poświęceniu i motywacji. Nie twierdzę że typ jest złym zawodnikiem, ale ta "opowieść" ma tyle samo wspólnego z rzeczywistością, co świat widziany przez narkomana.