18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Indoktrynacja od urodzenia

szponiasty • 2012-06-08, 12:50
Nie geny, nie religia. To środowisko w którym dorastamy, warunkuje to kim jesteśmy. Indoktrynacja od urodzenia.


lathiel

2012-06-09, 15:35
Ma bardzo słuszne podejście do rzeczywistości, ale jest rzecz która mi w nim nie pasuje(w jego idei) to że tak głęboko pokłada wiarę w maszynach i automatyce to co mówi o wielkiej sieci, zintegrowanego środowiska - do tego potrzebny jest komputer, o wielkiej mocy ale też dostosowujący się do nagłych zmian(po to by być skutecznym) a to zalatuje stworzeniem zaawansowanej sztucznej inteligencji która podejmie decyzje w zależności od potrzeby a nie od wstukanego algorytmu. Po prostu nie zawierzyłbym życia tysięcy czy milionów osób komputerowi który co prawda jest bezbłędny ale także wykona operację bez najmniejszego zastanowienia co może kosztować kogoś życie. Zdarzyło się Ludzie poprzez niesubordynacje uratowali komuś życie - komputer tego nie zrobi.

ph...........w5

2012-06-09, 15:58
FryzjerZG napisał/a:

i tak zaraz wpadnie jakis ograniczony katolik i powie ze: "Bog istnieje i chu... "




EudezetReprezent napisał/a:

ograniczony to jestes ty


SQT napisał/a:


Bóg istnieje i ch*j, nie pasuje Ci coś ?


Carol napisał/a:

Wszyscy jesteście tępymi ch*jami. Nikt was nie nauczył wiary w Boga i zaczyna wam odpie**alać. Za głupi jesteście żeby samodzielnie myśleć, zwłaszcza ten idiota zeetox, który twierdzi że został nauczony wiary, a tak naprawdę jest ateistą. Czy tylko ja w jego wypowiedzi widzę ukryte braki intelektualne?




No i wpadli :-/ :lol:

Vesh

2012-06-09, 17:41
Carol napisał/a:

Wszyscy jesteście tępymi ch*jami. Nikt was nie nauczył wiary w Boga i zaczyna wam odpie**alać. Za głupi jesteście żeby samodzielnie myśleć, zwłaszcza ten idiota zeetox, który twierdzi że został nauczony wiary, a tak naprawdę jest ateistą. Czy tylko ja w jego wypowiedzi widzę ukryte braki intelektualne?



Zdecyduj sie. Jak twoim zdaniem mozna wierzyc w Boga trzymajac sie doktryn, jak sama pieknie zauwazylas, narzuconych przez kogos innego i jednoczesnie samodzielnie myslec? To sie wyklucza, ale widze ze logika boli.

Ponadto, "twierdzi że został nauczony wiary, a tak naprawdę jest ateistą. Czy tylko ja w jego wypowiedzi widzę ukryte braki intelektualne? "
Jak narazie ja w twojej wypowiedzi widze ignorancje i zupelne pomylenie koncepcji czlowieka z wolnym umyslem. Jezeli uwazasz sie za stworzenie ktora mozna nauczyc sztuczek i bedzie je robilo do konca zycia to twoja sprawa, ale nie wszyscy ludzie tacy sa. Moze cie to zdziwi, ale niektorzy odzyskuja umiejetnosc krytycznego myslenia, pozno bo pozno ale lepiej pozno niz wcale ;) . A te tytuly pod nickiem co masz wypisane to ci sie naleza, ale chyba z dziedziny trollowania. Myslalem ze kobiety to rozsadniejsze stworzenia.

A zeetox napisal w 2 zdaniach na czym opiera sie zywotnosc religii, wiec prosze o ladne odpie**olenie sie od tego pana

Jackyll

2012-06-09, 19:05
Kobiety to rozsądne stworzenia? :lol: , miły komplement dla kobiet, ale na wyrost :-P . I nie myl kobiety ze stworzeniem logicznie myślącym, kobieta raczej działa uczuciowo itp. tak jak właśnie religia bazująca na uczuciach, a nie na logice;). Najpierw powie, a potem się zastanowi ;-) , nawciska facetowi bzdur i jak facet jest idiotą to łyknie jak pelikan, ale gdy logicznie myśli to nie da się nakręcić na te urojone jazdy ;-) . Znacie powiedzenie kobiety "bo tak"? to, że irracjonalne i nielogiczne to nie ważne, ważne jest "bo tak" i już, w wielu przypadkach nie doszukamy się logiki w kobiecym postępowaniu-podobnie jak w religii(zresztą też rodzaj żeński;). To jak wierzący, jest Bóg i tyle. A dlaczego w niego wierzysz? "bo tak" :D , albo "w coś trzeba wierzyć". Ludzie nie lubią się zastanawiać, bo czym więcej myślisz tym więcej jest pytań, a przecież każdy ma tyle problemów, więc po co myśleć-przecież życie trzeba sobie ułatwiać :) . Albo kobiecie wierzysz, albo myślisz logicznie :mrgreen: podobnie jak z religią, która przenosi cechy kobiece na mężczyzn i niestety już też dostrzegam w kobietach więcej męskosci w charakterze niż w facetach co mnie rozpie**ala :roll:

mvp

2012-06-09, 19:07
Bóg istnieje, nieważne jak go nazwiesz i określisz, ważne czy to czujesz

Jackyll

2012-06-09, 19:11
mvp napisał/a:

Bóg istnieje, nieważne jak go nazwiesz i określisz, ważne czy to czujesz



Wyobraź to sobie to ja jestem Bogiem :mrgreen: (na pewno jestem bardziej realny i więcej mogę ;) ). A propos Boga to jest równie prawdopodobne istnienie tego Boga http://pl.wikipedia.org/wiki/Latający_Potwór_Spaghetti. Nie ważne jak go nazwiesz... :mrgreen:
Tak poważnie to do póki ktoś nie jest fanatykiem to jest ok, niech wierzy jak mu to pomaga czuć się lepiej. Tak poważnie to człowieka można złamać odbierając mu wiarę to jak dziecku odebrać misia bez którego nie uśnie. Dorośli to tylko duże dzieci, tylko zabawki się zmieniają(potrzeby). Osobiście śmieszą mine Jehowi, którzy nachodzą i wciskają ludziom swoje widzi mi się, rozmawiałem wiele razy z nimi po pół godziny i więcej... no i faktycznie widać jak wierzący mają ograniczony umysł jak pisałem kiedyś. Ja mówię o tym co tu i teraz, a oni wyskakują z książeczki i cisną te swoje smoki i różne elfy, a ja wyrosłem z tych bajek zanim inni do tego dorośli.

michalo456

2012-06-10, 00:35
Dziadek trochę się zagubił w swoi myśleniu. Teraz gdy jest stary to wydaje mu się, że lepiej by było gdyby kiedyś miał komputer i on by mu podpowiadał co ma robić żeby było dobrze. Gdyby wrócił do swojej przeszłości i faktycznie byłby komputer który podejmowałby decyzje za niego, mimo że słuszne to nie zawsze chciały je realizować. Prawda jest taka, że człowiek poprostu popełnia błędy i nie może inaczej. Gdyby chciał wprowadzić ten swój model to musiał by najpierw zmodyfikować/ zmutować ludzi, żeby nie byli sobą i nie popełniali błędów (jednocześnie stali by się niewolnikami poprawnych decyzji komputera a wiadomo, że przesada w jakąkolwiek stronę jest niekorzystna) Ja już wole żyć tak jak teraz mimo w gorszych warunkach, wiedząc że dalej jestem człowiekiem i chociaż kierowanym przez ludzi u władzy to zawsze lepiej niż kierowanym przez komputer.

PS. w sprawach wiary i niewiary to niech każdy sobie sam decyduje, bo to tak jak z tym czy ktoś lubi hamburgery czy nie albo jakie lubi

Pr...........zy

2012-06-10, 13:03
zeetox napisał/a:

Bóg istnieje... bo tak mi mama powiedziała... i ksiądz w szkole. To jest właśnie indoktrynacja o której ten facet mówi. I trzeba z tym walczyć, bo to, czy wierzysz w Boga i ewentualnie w jakiego wierzysz powinno zależeć od ciebie, a nie od tego, jak cie nauczono gdy byłeś mały.




Bóg nie istnieje... bo mi mama powiedziała... i ta feministka z tv. To jest właśnie indoktrynacja o której ten facet mówi. I trzeba z tym walczyć, bo to, czy wierzysz w Boga i ewentualnie w jakiego wierzysz powinno zależeć od ciebie a nie od tego jak cię nauczono gdy byłeś mały.

:homer:

szponiasty

2012-06-10, 18:22
michalo456 napisał/a:

Dziadek trochę się zagubił w swoi myśleniu. Teraz gdy jest stary to wydaje mu się, że lepiej by było gdyby kiedyś miał komputer i on by mu podpowiadał co ma robić żeby było dobrze. Gdyby wrócił do swojej przeszłości i faktycznie byłby komputer który podejmowałby decyzje za niego, mimo że słuszne to nie zawsze chciały je realizować. Prawda jest taka, że człowiek poprostu popełnia błędy i nie może inaczej. Gdyby chciał wprowadzić ten swój model to musiał by najpierw zmodyfikować/ zmutować ludzi, żeby nie byli sobą i nie popełniali błędów (jednocześnie stali by się niewolnikami poprawnych decyzji komputera a wiadomo, że przesada w jakąkolwiek stronę jest niekorzystna) Ja już wole żyć tak jak teraz mimo w gorszych warunkach, wiedząc że dalej jestem człowiekiem i chociaż kierowanym przez ludzi u władzy to zawsze lepiej niż kierowanym przez komputer.

PS. w sprawach wiary i niewiary to niech każdy sobie sam decyduje, bo to tak jak z tym czy ktoś lubi hamburgery czy nie albo jakie lubi



Co za stek bzdur. Powiadasz lepiej być kierowanym przez ludzi? To zajdź do sklepu i kup kilo kartofli. Nie używaj przy tym wagi, tylko poproś sprzedawcę żeby ocenił "kilo" na oko. RBE to nie jest świat sterowany przez naukowców czy komputery. Komputery są tu używane jako swego rodzaju "waga" która pokazuje gdzie ile czego jest, gdzie ile czego trzeba, gdzie ile czego brakuje. Nie ma rządów mówiących Ci czego potrzebujesz.

michalo456

2012-06-10, 20:50
up
I ciebie się szponiasty wydaje że gdyby stworzono taki komputer typu "waga" to miałbyś dostęp do tych wszystkich informacji jako szary obywatel. Trzeba by stworzyć coś na kształt rządu który działałby podobnie do aktualnego. Pobierałby podatki na utrzymanie komputera, na strzegące go służby, na jednostki administracyjne które zajmowałyby się analizą danych z określonego terenu, itd. Część pieniędzy przeznaczaliby na wygodne limuzyny i inne . Korupcja wkradłaby się tam ponieważ firmy mogłyby dużo zarobić na fałszowaniu i zatajeniu danych. Tego nie da się uniknąć. Takie komputery "wagi to żadne odkrycie. Tak sie cały czas dzieje i to nie przez tego starego dziadka. Poprostu komputeryzacja i unowocześnienie jest wpisane w rozwój którego nie da się zatrzymać. Szponiasty i niech ci się nie wydaje że możesz nie być kierowany przez ludzi. Człowiek bez społeczeństwa nie istnieje, a w społeczeństwie nie może zachowywać się jak mu się podoba. Kolejna utopia dobra tylko na papierze. Ale ty napewno wiesz lepiej i wierzysz że kiedyś będziesz żył tak jak będziesz chciał. Gratuluje i krzyżyk na drogę.

szponiasty

2012-06-17, 09:03
@up
Widzę że nie masz najmniejszego pojęcia czym jest RBE. W RBE nie istnieje żaden pieniądz.

michalo456

2012-07-15, 15:24
I tak mnie to nie przekonuje. Bo jego założeniem jest, że wszyscy (albo chocz wiekszość) dostanie to czego potrzebuje. Mała grupa ludzi nie bedzie w stanie zaspokoić potrzeb reszty społeczeństwa, co oznacza, że trzeba wiekszości ludności świata. Jak zachecić ich do tego. Przecież będą tacy którzy nie będą chcieli w tym pomagać (burki z osiedla, alkoholicy, ci co mają wszystko w dupie, itp.). W dodatku będą też tacy ludzie, którzy będą się stale opie**alać nawet jeśli przystąpią do tego projektu. Podstawą tego pomysłu jest to, że ludzie chcą by było lepiej dla innych. Ten dziadek i inni w tym projekcie zapewne żyją na odpowiedniej dla nich poziomie. No więc im już starczy, chca coś dać innym, a jak nie chodzi o to, to mają osobisty cel realizowania się w projekcie (czują sie lepsi, że robią coś wielkiego. Nie widzę w tym nic złego). Jednak czy te dwa cele są w stanie skupić odpowiednie zasoby żeby zrealizować ten projekt? Wątpię. Czy w ogóle da się zlikwidować biedę na świecie. Do tej pory to kraje wysoko rozwinięte dostarczają odpowiedni poziom życia w dużej części dzięki bidasom z dalekiego świata, którzy ledwie mają co jeść. I jeszcze świat bez pieniędzy. Żeby to działało to trzeba to rozciągnąć na cały świat co nigdy się nie uda.

go...........et

2012-07-15, 15:53
Totalna utopia. Idea jest piekna i sluszna, ale nijak ma sie do naturalnego prawa, ze silniejszy zwycieza. Byla juz taka ideologia gdzie ludzie mieli byc sobie rowni, kazdy mial miec wszystkiego po dostatkiem i byc szczesliwym. Zwalo sie to komunizmem a od powyzszych idei, niewiele sie rozni.