Nasz rodak, Tomasz Biagienko przeszedł samotnie z Budapesztu do Krakowa. Każdego dnia walczył z bólem, cierpieniem.
Każdego dnia zwalczał wątpliwości żeby udowodnić sobie i światu,
że potrafi. On i 30 kg plecak... odległość. Nie powiedzą o tym media, ale filmową relację możecie zobaczyć poniżej.
Zdjęcia, tylko na początku dla niecierpliwych.
Wreszcie coś ambitniejszego.
"Fajną zabawę sobie wymyśliłem. Jakbym nie mógł, k***a siedzieć w domu i grać w komputer"
hahahaha
Chłopak nie traci życia fapając przed sadistickiem i bardzo dobrze.
Piwo się należy ;]