Mężczyzna potrącony przez samochód wylatuje w powietrze i spada na drugi samochód. Przeżył i teraz komornik zabiera mu co miesiąc dwieście złotych polskich z sześciuset złotowej renty z ZUS, na poczet spłaty należności za uszkodzenia spowodowane upadkiem (ubezpieczyciel krzyknął 4'500,00 złotych).
Trzeba się ubezpieczać, a nie biadolić. Od takich rzeczy mam OC (nie motoryzacyjne, tylko takie "na codzień") i mam wyj***ne. Jak pójdziemy do znajomych i dziecko zdupi im 60" TV na podłogę: proszę bardzo tutaj moja polisa i nie zawracać mi głowy.
Trzeba się ubezpieczać, a nie biadolić. Od takich rzeczy mam OC (nie motoryzacyjne, tylko takie "na codzień") i mam wyj***ne. Jak pójdziemy do znajomych i dziecko zdupi im 60" TV na podłogę: proszę bardzo tutaj moja polisa i nie zawracać mi głowy.
Jeżeli wypadek był spowodowany przez pieszego to dlaczego miałby nie płacić za szkody pozostałych uczestników? A skąd Wy wszyscy wiecie jaką sytuację majątkową mają pozostali uczestnicy, czy przypadkiem też nie są to renciści albo emeryci ledwo wiążący koniec z końcem?
Może będzie to nauczka dla innych pieszych, że warto spojrzeć w lewo i prawo czy nie ma aby samochodu, który na nas jedzie i może nie zdążyć się zatrzymać w pół sekundy jak się wydaje niektórym pieszym.
Ok, jadę samochodem, przyk***ił we mnie koleś drugim a tor jazdy skierował mnie w trzeci zaparkowany samochód który uszkodzę. Mam płacić za szkody na trzecim samochodzie?
Wj***ł się na przejście to niech ginie i płaci, najlepiej jeszcze, jakby ten co go potrącił dostawał od niego te 400 zł z reszty renty, za uszkodzenie samochodu i psychiki.
Komentarz ze strony interwencji:
dodał: mietek Odpowiedz
data dodania: 2015-01-21 02:31
A w Kurierze Porannym czytamy:
"Wczoraj kilkanaście minut przed godziną 18 na skrzyżowaniu w miejscowości Niewodnica Korycka. 29-letni kierowca opla potrącił najprawdopodobniej przebiegającego przez przejście dla pieszych 19-latka."
Tyle w temacie - z jakiej racji ktoś ma płacić za jego głupotę?
Jeżeli to wina pieszego to on ponosi odpowiedzialność za obie szkody w tej stłuczce, jeżeli wina kierowcy auta nr 1 które potrąciło tego pieszego, a on wpadł na samochód nr 2 to odpowiada kierowca auta nr 1 poprzez regres szkody. Kierowca auta nr 2 ma roszczenia wobec pieszego ale pieszy przenosi je na sprawcę szkody. Przepisy są jasne w takiej kwestii jeśli znamy sprawcę ale media pokazują jakie to mamy prawo sami nie wiedząc o co chodzi. Art 415 kc w zw. z Art 436
Prawdopodobnie wbiegł. Podobno wszystkie niejasności są na korzyść oskarżonego, czy jak to k***a jest?
Mnie najbardziej wk***ia w tym wszystkim ta "renta", k***a mać, całe 600!
Rządzący tym krajem nie mają wstydu, to są rasowe k***y i złodzieje.
600 pln, k***a mać...